Aktywne Wpisy
xena_x +6
Chciałabym mieć mężczyznę przyjaciela ale w tych czasach to chyba niemożliwe. Za każdym razem jak ujawniam moje preferencje oraz to jak widziałabym mój wymarzony związek ludzie odpowiadają mi żebym przygotowała się na samotność, bo nie nadaję się do związku i żebym udała się do terapeuty. Co więcej kobiety tak mówią, że jak nie chce uprawiać seksu z mężczyzną, to po co w ogóle mi związek? Jakbym była jakimś pudłem którego funkcją jest
OCIEBATON +426
Rynek nieruchomości - za pół darmo można było dostać mieszkanie, ktoś może powiedzieć że trzeba było czekać parę lat, TRZEBA BYŁO, ale te kilka lat to dziś trwa uzbieranie wkładu własnego na klitkę deweloperską, ceny nigdy nie były tak oderwane od zarobków jak dziś. Jeżeli chciałeś budować dom to ceny materiałów były na przystępnym poziomie, nawet klasa niższa potrafiła wybudować się za PRL (słynne domy klocki, bliźniaki) w miastach powiatowych.
Rynek matrymonialny - chłop mógł znaleść kobietę 4/10 albo 5/10 nawet jak sam był poniżej przeciętnej, większość dzisiejszych inceli byłaby w stanie założyć rodzinę i mieć dzieci. Rodzina na pewno pomaga w nadaniu życiu sensu i motywacji do działania. Nie było hipergami, kobiety nie miały dostępu do łatwego seksu. Nie było też globalizacji i internetu, więc nierealne standardy dzisiejszych czasów nie miały racji bytu. Samotność była znacznie mniejsza.
Rynek pracy - tutaj muszę potwierdzić że jest lepiej obecnie. Za taki sam wkład pracy, człowiek jest w stanie kupić znacznie więcej niż dawniej, za prl pracowało się tylko na jedzenie,rachunki i ewentualnie jakieś drobne dobra trwałe. Brak było środków na podróże, mało kto miał samochód. Dziś te dwie rzeczy są standardem dla pracującego chłopa.
Podsumowując dawniej było lepiej stosunkiem 2:1 (trzy najważniejsze aspekty wziełem pod uwagę). Wychodzę z założenia że skromne życie z rodziną, dziećmi i poczucie bycia kochanym jest lepsze niż nieco lepszy standard życia (tak jak to mam miejsce obecnie) i brak szans na miłość, rodzinę czy realizację siebie jako rodzic. Takie życie to wegetacja z nieco lepszym poziomem finansowym niż NEET.
#przegryw
#blackpill
#nieruchomosci
#pracbaza
#kolchoz
#zwiazki
@jonasz68: Akurat rynek pracy był wtedy chyba spoko. To znaczy za zarobki z tej pracy #!$%@? kupiłeś (nawet nie tyle zarobki co brak dostępności produktów) ale żeby dostać samą pracę wystarczyło się zgłosić a do niektórych mieć jeszcze wykształcenie. Nie wiem tylko jak wyglądała sytuacja z ewentualną zmianą jak trafiłeś na jakiegoś szefa psychola. Problem był z dostępnościa produktów i usług
Dzisiaj rozwarstwienie jest gigantyczne i praca koncentruje się
xD obecne pokolenie to sieroty. 40 lat temu ludzie też brali kredyt, #!$%@? w fabryce kurzu, a po pracy na budowę (i tak kilka lat). Samo załatwianie materiałów to wyjazdy do innego województwa, czekanie, kombinowanie (tak było za komuny). No i sporo prac przy wykończeniu.
Obecne pokolenie to debile, którzy kredytują się i biorą fachowców, których stawki miesięczne to 3x pensja inwestora xD
@jonasz68: Ekhem.... Ale te 4/10 czy 5/10 to też jest poniżej przeciętnej xD Wiecie, bo żeby kobietę mieć to trzeba ją sobie zdobyć, a nie liczyć na to, że jak na filmach, spojrzycie sobie głęboko w oczy i sprawa będzie jasna xD
Niezla odklejka. W kazdej chwili mozesz wyjechac za granice jesli cokolwiek ci sie nie podoba. W prlu ludzie byli przywiazani na lancuchu mieszkania/pracy jak psy. Widac czesc wykopkow wyssala to z mlekiem matki, przez co wzdycha do poprzedniego ustroju
Moze i o kobiety było latwiej, bo mało kto mial opcje wyjechac dalej niz za granice powiatu
Pomarańcze tylko na święta a mięso może w weekend jak sie udało załatwić
Rynek pracy-wszystkim równo wszystkim gówno xD
Ogólnie wiesz dlaczego starsze pokolenie ma w zwyczaju, jak ma gości, pilnować żeby na