Wpis z mikrobloga

Porównując dzisiejsze realia życia a te sprzed 40 lat śmiem twierdzić, że przeciętny chłop miał wtedy łatwiejszy żywot.

Rynek nieruchomości - za pół darmo można było dostać mieszkanie, ktoś może powiedzieć że trzeba było czekać parę lat, TRZEBA BYŁO, ale te kilka lat to dziś trwa uzbieranie wkładu własnego na klitkę deweloperską, ceny nigdy nie były tak oderwane od zarobków jak dziś. Jeżeli chciałeś budować dom to ceny materiałów były na przystępnym poziomie, nawet klasa niższa potrafiła wybudować się za PRL (słynne domy klocki, bliźniaki) w miastach powiatowych.

Rynek matrymonialny - chłop mógł znaleść kobietę 4/10 albo 5/10 nawet jak sam był poniżej przeciętnej, większość dzisiejszych inceli byłaby w stanie założyć rodzinę i mieć dzieci. Rodzina na pewno pomaga w nadaniu życiu sensu i motywacji do działania. Nie było hipergami, kobiety nie miały dostępu do łatwego seksu. Nie było też globalizacji i internetu, więc nierealne standardy dzisiejszych czasów nie miały racji bytu. Samotność była znacznie mniejsza.

Rynek pracy - tutaj muszę potwierdzić że jest lepiej obecnie. Za taki sam wkład pracy, człowiek jest w stanie kupić znacznie więcej niż dawniej, za prl pracowało się tylko na jedzenie,rachunki i ewentualnie jakieś drobne dobra trwałe. Brak było środków na podróże, mało kto miał samochód. Dziś te dwie rzeczy są standardem dla pracującego chłopa.

Podsumowując dawniej było lepiej stosunkiem 2:1 (trzy najważniejsze aspekty wziełem pod uwagę). Wychodzę z założenia że skromne życie z rodziną, dziećmi i poczucie bycia kochanym jest lepsze niż nieco lepszy standard życia (tak jak to mam miejsce obecnie) i brak szans na miłość, rodzinę czy realizację siebie jako rodzic. Takie życie to wegetacja z nieco lepszym poziomem finansowym niż NEET.

#przegryw
#blackpill
#nieruchomosci
#pracbaza
#kolchoz
#zwiazki
  • 11
  • Odpowiedz
Rynek pracy - tutaj muszę potwierdzić że jest lepiej obecnie.


@jonasz68: Akurat rynek pracy był wtedy chyba spoko. To znaczy za zarobki z tej pracy #!$%@? kupiłeś (nawet nie tyle zarobki co brak dostępności produktów) ale żeby dostać samą pracę wystarczyło się zgłosić a do niektórych mieć jeszcze wykształcenie. Nie wiem tylko jak wyglądała sytuacja z ewentualną zmianą jak trafiłeś na jakiegoś szefa psychola. Problem był z dostępnościa produktów i usług
  • Odpowiedz
@mackbig: No i przede wszystkim rynek pracy wyglądał podobnie czy to powiat czy duże miasto, PRL dbał o brak dużych asymetrii i miasta przyciągały głównie chęcią zwiększenia wygody czy prestiżu a nie dużymi zarobkami. Proletariacka polityka PRLu powodowała że nawet jako traktorzysta w PGR mogłeś mieć zarobki na poziomie profesora w Warszawie co powodowało że nie trzeba było uciekać ze wsi za pracą.

Dzisiaj rozwarstwienie jest gigantyczne i praca koncentruje się
  • Odpowiedz
@jonasz68
xD obecne pokolenie to sieroty. 40 lat temu ludzie też brali kredyt, #!$%@? w fabryce kurzu, a po pracy na budowę (i tak kilka lat). Samo załatwianie materiałów to wyjazdy do innego województwa, czekanie, kombinowanie (tak było za komuny). No i sporo prac przy wykończeniu.
Obecne pokolenie to debile, którzy kredytują się i biorą fachowców, których stawki miesięczne to 3x pensja inwestora xD
  • Odpowiedz
chłop mógł znaleść kobietę 4/10 albo 5/10 nawet jak sam był poniżej przeciętnej


@jonasz68: Ekhem.... Ale te 4/10 czy 5/10 to też jest poniżej przeciętnej xD Wiecie, bo żeby kobietę mieć to trzeba ją sobie zdobyć, a nie liczyć na to, że jak na filmach, spojrzycie sobie głęboko w oczy i sprawa będzie jasna xD
  • Odpowiedz
@jonasz68:

Porównując dzisiejsze realia życia a te sprzed 40 lat śmiem twierdzić, że przeciętny chłop miał wtedy łatwiejszy żywot.


Niezla odklejka. W kazdej chwili mozesz wyjechac za granice jesli cokolwiek ci sie nie podoba. W prlu ludzie byli przywiazani na lancuchu mieszkania/pracy jak psy. Widac czesc wykopkow wyssala to z mlekiem matki, przez co wzdycha do poprzedniego ustroju
  • Odpowiedz
@PfefferWerfer: tutaj masz racje. Wtedy w malych miastach powiatowych byly rozne filmie czy duze zaklady pracy. U mnie w rodzinie mieli po kilka hektarow i pracowali w malym miescie Lubartów. Dzisiaj wiekszosc wyjechala na zachod lub do najwiekszych miast w Polsce.
  • Odpowiedz
@mackbig: bo ten system mial jeden z celow wyeliminowanie bezrobocia, ktore bylo glownym problemem przed wojna. Dlatego zatrudniali wszystkich,efektywnosc byla na dalszym planie. Pozostowanie bez pracy bylo karane. Z tego co mi mowil dziadek to mozna bylo bez problemu zmienic firme jak kierownik byl zle nastawiony.
  • Odpowiedz
@jonasz68: tak, ludzie prawie że walczyli o przetrwanie, dostepnosc nawet jedzenia była ograniczona, juz nie mówie o jakichkolwiek rozrywkach i podróżach
Moze i o kobiety było latwiej, bo mało kto mial opcje wyjechac dalej niz za granice powiatu
Pomarańcze tylko na święta a mięso może w weekend jak sie udało załatwić
Rynek pracy-wszystkim równo wszystkim gówno xD
Ogólnie wiesz dlaczego starsze pokolenie ma w zwyczaju, jak ma gości, pilnować żeby na
  • Odpowiedz
@notBart Ta, teść zawsze opowiadał czego to on nie załatwił - pierwsza pralka automatyczna w bloku, pierwsza toaleta w mieszkaniu ( poniemieckie bloki ), teraz nie umie wykonać telefonu do obcej osoby.
  • Odpowiedz