[spirityfree]

Też tak macie, że będąc nawet w udanym związku czujecie, że tracicie?
Ja np miałam takie myśli, że zamiast żyć wygodnie i tracić czas na spacery, rozmowy i inne rzeczy które robi się w związku powinnam np iść do drugiej pracy albo rozwijać się inaczej bo za parę lat może być mi ciężko z tym co teraz mam.
#zwiazki

[Riannon86]

@spirityfree: pytanie czy chcesz byc w zwiazku z praca? czy z 2ga osoba? - moze warto wspolnie znalezc zloty srodek ?
U mnie 1 zwiazek sie rozpadl - bo moj partner skupil sie tak bardzo na zarabianiu pieniedzy - ze zapomnial,ze ja jestem i mnie az tyle nie jest potrzebne do szczescia. Najlepiej usiadz i pogadaj z partnerem o tym co oboje chcecie osiagnac i gdzie sie widzicie za kilka lat...bo

[Wv--vW]

@spirityfree: widocznie byłaś z nieodpowiednią osobą

[spirityfree]

@Riannon86: nie jestem obecnie w związku, napisałam o tym co krąży w mojej głowie. Jednak każdy związek to też ograniczenie i tutaj mi to wadziło.

[spirityfree]

@Wv--vW: mam te same myśli niezależnie od drugiej osoby

[Riannon86]

@spirityfree: i tak i nie - bo z jednej strony cos Ci ogranicza - tak , ale tez cos dzieki temu zyskujesz - cos innego -i nie mowie tutaj tylko o relacji stricte cielesnej - ale o nowych perspektywach, czy mozliwosci nauczenia sie tez czegos od 2giej osoby - moim zdaniem w pewnym sensie jest to barter

[spirityfree]

@Riannon86: hm nie odczułam nowych perspektyw ani nie nauczyłam się niczego co by przełożyło się bardzo na moje życie, co masz na myśli?

[Riannon86]

@spirityfree: moze to kwestia osoby z jaka sie spotykasz - ale ja od kazdego mojego bylego czegos sie nauczylam - kazdy wniosek wniosl cos w moje zycie - czy to bylo zamilowanie do kajakowania, fotografii czy kinomatografi Emira Kusturicy bo Fraktale czy rozmowy o liczbach pierwszych lub zlotym podziale we wszechswiecie - czuje,ze z kazdym zwiazkiem w jakis sposob sie wzbogacilam.

[Kitku_Karola]

@spirityfree z odpowiednią osobą nigdy się wg mnie nie traci tylko się dzięki tej osobie uczy czegoś, staje lepszym człowiekiem albo ma motywację na rzeczy których się samemu nie chciało. Ja od mojego obecnego partnera nauczyłam się lepiej dbać o siebie i swoje granice, ale też samo to że z nim jestem motywuje mnie do rozwoju zawodowego czy próbowania nowych rzeczy co przed spotykaniem się z nim nie robiłam jak np. chodzenie

[spirityfree]

@Riannon86: tutaj masz rację ale to nie przełożyło się na mój lepszy komfort życia albo większą stabilność w przyszłości a na tym mi zależy

[Riannon86]

@spirityfree: moze nie musisz pracowac wiecej - ale madrzej ? moze to nie kwestia 2go etatu - ale moze jakis kursow, zmiany pracy ?

[spirityfree]

@Riannon86: właśnie o to chodzi że jeśli chce lepsze warunki pracy to musiałabym zmienić zawód a to wymagałoby bardzo dużego nakładu między innymi czasu

[Kitku_Karola]

@spirityfree mieszkając razem z partnerem można przecież powiedziec że chcesz teraz się przebranżowić czy coś i potrzebujesz jego pomocy by zajął się domem gdy Ty będziesz się uczyć. Od czasu do czasu Ty zrobisz dzień ogarniania rzeczy by mu zrobić mini urlop od obowiązków i można tak ogarniać naukę do zawodu do czasu jakiś egzaminów czy coś w tym stylu a później ustalić na nowo zasady podziału obowiązków. Dzięki związkowi mogłabyś się

[greenbong]

@spirityfree: nie no, praca to dopiero strata czasu

[Hariel]

@spirityfree życie masz jedno, I nie warto je marnować dla pracy, pamietaj ze jak dobra bys nie była, to I na koncu bedziesz sama. A w zdrowym zwiazku juz zawsze ktos jest przy tobie.

[spirityfree]

@Hariel: związki też się kończą więc nie zawsze jednak

[Hariel]

@spirityfree napisalem w zdrowym zwiazku, zdrowy zwiazek konczy sie jedynie smiercia jednego z partnerow

[spirityfree]

@Hariel: bez przesady

[Hariel]

@spirityfree a jak to wyglada w zdrowej wierzacej rodzinie

[spirityfree]

@Hariel: zdrowa i wierząca, to się wyklucza

[Hariel]

@spirityfree w lewackiej bańce napewno, a finalnie taka rodzina jeszcze szczęśliwa w przeciwienstwie do samobòjcòw z pod znaku nowoczesnosci