Wpis z mikrobloga

@uncles: "Polska wówczas nie istniała" - te konteksty kojarzą mi się właśnie z takimi debilnymi skrótami myślowymi wcale nie pomagającymi rozjaśnić nikomu danej kwestii. Oczywiście, że Polska jako państwo istniała, miała swój rząd uznawany na arenie międzynarodowej i utrzymywała stosunki z innymi krajami. Okupowane było jej terytorium, ale praktycznie nikt na świecie nie uznał tego za likwidację państwa
  • Odpowiedz
@uncles: Weź się puknij w łeb, bo reagujesz jak "kasjer dupa' z wierszyka Młynarskiego. W Polsce przedwojennej istniało życie żydowskie (rozumiane jako istnienie żydowskiej diaspory, kultury itd.) Istniało? Istniało, to jest fakt. Przyszła wojna, Niemcy napadli i okupowali kraj dzieląc go na określone części, wybili masę ludzi, w tym przytłaczającą większość diaspory żydowskiej. W Polsce powojennej życie żydowskie było już o wiele, wiele uboższe, w zasadzie niemal że zanikło. I to
  • Odpowiedz
  • 0
Dokładnie jak kolega pisze. To był inny przypadek niż rozbiory, gdzie prawie wszystkie kraje uznały upadek naszego państwa poza bodajże Turcją


@Pomorski_Wilk Z drugiej strony na ile międzynarodowe uznanie jest istotne przy określaniu państwowości? Naddniestrze nie jest uznane, a samostanowi na swoim terytorium. Możemy udawać, że nie jest państwem, bo nie - ale trudno dać za tym jakieś argumenty, skoro kontrolują swoje terytorium i decydują o sobie jak państwo i nawet poniekąd
  • Odpowiedz
@BenAli: Turcja nie uznawała rozbiorów Polski, bo chciała mieć casus beli wobec Rosji i Austrii - swoich największych wrogów, co objawiało się ściąganiem polskich emigrantów i przyjmowanie ich na służbę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz