Wpis z mikrobloga

Polska #ekstraklasa jest główną ofiarą systemu punktowania UEFA, który promuje ligi bardzo silne (Premier League, La Liga its.) oraz takie zdominowane przez 1-2 zespoły (Szkocja, Chorwacja, Austria, Szwajcaria, Ukraina). Ligi wyrównane, gdzie nie ma klubów które byłby kilka razy bogatsze niż pozostałe, a walka o miejsca w pucharach jest realna tracą na tym systemie.

My często narzekamy na to że nasza liga jest słaba. Prawda jest inna, nasza liga jest diabelnie mocna. W takiej Chorwacji na przykład część klubów jest półamatorska, gdzie u nas w pełni profesjonalne są trzy ligi centralnej. W Szkocji kluby poza Glasgow właściwie nie dokonują transferów gotówkowych, gdzie u nas takie Zagłębie czy Cracovia są w stanie wydać poważne pieniądze na piłkarzy. To co my bierzemy za beznadziejność, jest tak naprawdę kwestią wyrównanej stawki i braku jednoznacznych faworytów.

#mecz
  • 16
  • Odpowiedz
@marcelus Nawet czeskie kluby poza tymi z Pragi to poziom zbliżony do polskiego średniaka typu Radomiak. Zagraniczni piłkarze z Niemiec czy Hiszpanii podkreślają że czołówka ligi utrzymałaby się na luzie w Bundeslidze czy Primera Division.

Rankingi UEFA od zawsze promowały ligi z jednym hegemonem, który nabijając sobie punkty i łatwiejszą ścieżkę w eliminacjach pucharów pompuje całą ligę.

Ten trend jest do zmiany, jedynie przy gruntownej reformie eliminacji pucharów.

Siłą naszej ligi jest
  • Odpowiedz
  • 11
@luczyk no ale o to chodzi właśnie że się nie przekładają, bo dla mistrza Polski wydanie 1 mln euro na piłkarza to jest wielki wydatek, sumy które Celtic, Dinamo czy Slavia wydają regularnie. Ale już na przykład 3-4 drużyna ligi szkockiej, chorwackiej czy czeskiej właściwie nie wydaje pieniędzy na transfery gotówkowe.

To jest ta różnica, o której mówię. Osobiście uważam że w końcu to zaowocuje i za kilka sezonów liga polska na
  • Odpowiedz
@marcelus: w czasie PRL mieliśmy i silną w miarę i wyrównana ligę. Ale mieliśmy też lepszych piłkarzy no najlepsi piłkarze z Polski grali u siebie z przymusu. Liga jest teraz grubo przeciętna a ma potencjał by być jak np belgijska. Także wyrównana w miarę. Jeśli stary grosicki w niej bryluje lub odpady z zagranicy to dobrze o niej nie świadczy
  • Odpowiedz
@DonTadeo: Nie zgadzam się. A na pewno nie mierzyłbym siły naszej ligi słowami zagraniczniaków przychodzących tu na sezon. Oczywiście biorąc pod uwagę infrastrukturę, otoczkę, realizację to bliżej nam do ścisłej czołówki i bijemy na głowę choćby Turcję czy Portugalię.
  • Odpowiedz
@marcelus: No ale jedyne czym możemy mierzyć piłkarską siłę ligi jest bezpośrednia rywalizacja na arenie europejskiej. Odpuściłbym porównania do Celticu i Rangersów, bo to są marki z reputacją co najmniej kontynentalną i samo to sprawie, że dostają z miejsca handicap. Owszem, polskie kluby nie wydają tyle, co ich sąsiedzi z Czech. Różnica jednak jest taka, że w klubach z czeskiej czołówki zdecydowaną większość składów stanowią Czesi. U nas jest to około
  • Odpowiedz
  • 0
@luczyk ale właśnie ta stabilizacja wynika z totalnej wewnętrznej dominacji, poczytaj sobie opinię samych Czechów, tam jest przepaść między klubami z Pragi (+Vitoria) a reszta ligi, która ledwo wiąże koniec z końcem.
  • Odpowiedz
@marcelus: Wiem że to zabrzmi śmiesznie ale najważniejsze jest to że polska liga jest niedofinansowana. Nagrody za pozycje w lidze są "niskie" w porównaniu do innych krajów dlatego nasze kluby nie wyrabiają na arenie miendzynarodowej.

Mistrz PKO Ekstraklasy 4,5 miliona euro, natomiaast mistrz Bundeligii 80 milionów euro. No przepaść jest dramatyczna.

Dodam że w PKO Ekstraklasy klub w lidze dostaje średnio 500 tysięcy euro, a w Bundeslidze 55 milionów euro.
MintFork - @marcelus: Wiem że to zabrzmi śmiesznie ale najważniejsze jest to że polsk...

źródło: uid_e7d0b570eee14b1cbe90181582875ad0_width_943_play_0_pos_0_gs_0_height_0_podzial-finansow-w-pko-ekstraklasie-w-poprzednim-sezonie-2122-fot-pko-bp-ekstraklasa

Pobierz
  • Odpowiedz
@marcelus: Największe wydatki to nie te miliony za sprowadzenie tylko płace. Polskie kluby nigdy nie dogonią zachodu, bo nie mają tak wysokiego podstawowego dochodu.
  • Odpowiedz
@marcelus: Nie dogonimy. Nie dostarczymy tylu krajowych piłkarzy na poziom międzynarodowy, co Portugalia i Belgia. Możemy walczyć ze Szkotami, Grekami, ewentualnie Turasami, choć tam zaczyna powoli działać efekt skali 80 milinowego narodu. U nas pomimo 38 milionów wygląda to bardzo słabo na tle Europy.
  • Odpowiedz
@marcelus: No ale mam wrażenie, że Ty ciągle patrzysz przez pryzmat wydatków na transfery czy pensje. A z punktu wyjścia polskiego klubu powinna być maksymalizacja ilości punktów w europucharach na koszt 1 miliona wydanego na transfery/pensje. Zobaczymy, jaki efekt dadzą akademie, ale na razie wygląda to z roku na rok coraz gorzej
  • Odpowiedz