Wpis z mikrobloga

@WielkiNos: baby to uwielbiają sobie dorobić sztucznie obowiązków i męczyć się z #!$%@? których nikt poza nimi nie potrzebuje ani nawet nie zauważy. A potem marudzą jak im ciężko. W domu jest tak samo. Zamiast mieć praktyczne wnętrze to nastawia #!$%@? i zasłoneki poduszek i potem spędza pol dnia na przestawianiu tego i sprzątaniu i narzekaniu jak to się zmęczyła i nikt jej jie pomaga.
  • Odpowiedz
@WielkiNos: Lol ja ogarnąłem organizację wesela w maks tydzień. To jest naprawdę prosta robota.
1. Ustalasz sale. Oglądasz kilka i wybierasz najlepszą. Ogarniasz termin.
2. Do tego terminu dostosowujesz orkiestrę, fotografa i księdza. Ksiądz zawsze się zgodzi, fotograf w zasadzie też. Kapela u mnie druga w kolejności miała termin wolny. Żarcie i cała oprawa to robota kościelnego w Kościele i właściciela sali. Za to dostają hajs, jeżeli sie nie podoba wystrój
  • Odpowiedz
@WielkiNos: Przecież dzisiaj wesele jest bezobsługowe. #!$%@? kiedyś to trzeba było wynająć dobre kucharki, kupić żarcie. Ja nawet na wesele siorki to kupiłem od rolnika dwa świniaki żywe, musiałem je złapać bo dziadzia już był stary, zaciągnąć na wagę i później w domu zabić i rozebrać, oraz zrobić podroby, itp. Teraz to wynajmujesz salę z cateringiem i obsługą.
Zresztą #!$%@? dzisiaj wesele to robią ludzie z dużą i bogatą rodziną, żeby
  • Odpowiedz
@WielkiNos: a co takiego wielkiego planowania wymaga? Wybierasz salę, sala ci proponuje menu i mowisz czy wolisz schabowego czy devolaja, zamawiasz jakies auto, zespół muzyczny (z tym pewnie najtrudniej trafic zeby byl fajny, ale czesto sie pamieta djów/zespoły z poprzednichw esel i sie zwracasz do tego ktory sie podobal), wódkę kupujesz obojetnie jaką, listę gości to ogarneisz w 5 minut

Chyba że się planuje coś o czym nie wiem, ale serio
  • Odpowiedz
polowa gości skonczyla zataczajac sie przy utworze "majteczki w kropeczki" albo "jestes szalona"


@List0pad: jak kiedykolwiek będę miała wesele i ktoś włączy/zagra którykolwiek z tych utworów i z tego gatunku muzycznego gwarantuję, że wesele zostanie połączone w stypę w trybie natychmiastowym ( ͠° °)
  • Odpowiedz
@WielkiNos planowanie szczegółów, których i tak większość nie zauważy, na weselu ma być dobre jedzenie i odpowiednią muzyka, cała reszta to dodatki o których mało kto będzie pamiętać na drugi dzień.
  • Odpowiedz
@WielkiNos: najwieksze #!$%@? klamstwo w ktore jeszcze udaja ze w to wierza "TO CO ROBISZ NIE TYLKO DLA SIEBIE"
no #!$%@?
w 90% slub to jakis koncert dla baby
faceci maja #!$%@? - liczby sie biba i chlanie z kumplami
  • Odpowiedz
dla mnie też to jest ciężkie. Jestem straszną cebulą. Ślub będzie mnie czekał (mam nadzieję XD) w ciągu kilku lat. Rodzinę mam rozwianą po całej Polsce, w dodatku kompletnie inna strona Polski niż faceta. I weź teraz spróbuj to zorganizować, żeby nie wydać kupy kasy. Bo ja najchętniej zrezygnowałabym z wesela, ale trochę tak średnio jak ktoś jedzie 500km i nic nie dostanie do jedzenia czy coś. A jak się będzie organizować
  • Odpowiedz
@WielkiNos: ale taka prawda. Rodzina przyszłego męża i także jej rodzina robi parcie, oczekiwania. Wiem po siostrze mojej, jak ma przesrane. Sama się wieloma sprawami zajmuje, a jak coś wybierze to przyszła teściowa po niej ciśnie że miało być inaczej. Facet jej opowiada o rodzinie jak to wesela organizują a tam robią rozmach. Współczuję kobietom które mają to na głowie.
  • Odpowiedz