Wpis z mikrobloga

@Saddam_Husajn: a niby jak być w związku z kimś z drugiego końca kraju? I popaść w depresję przez brak baby? xD #!$%@? niedługo ludzie będą się wieszać jak ich ulubionych cukierków w sklepie zabraknie
  • Odpowiedz
a niby jak być w związku z kimś z drugiego końca kraju?


@bArrek: Nie jest to tak jak być powinno ale lepiej coś takiego z ładną, zgrabną, młodą i zakochaną w Tobie dziewczyną niż rozpocząć po raz pierwszy w historii najbardziej samotny okres w Twoim życiu

I popaść w depresję przez brak baby?


@bArrek: Ponieważ byłem przyzwyczajony do kręcenia z kimś albo byciem w związku od czasu gdy zacząłem się
  • Odpowiedz
@Saddam_Husajn: ale nwm co tu wgl porownujesz, brak pieniędzy mieszkania i pracy do braku dziewczyny? No cmon i to że jeszcze coś po roku od zignorowania dziewczyny co znałeś przez neta?
  • Odpowiedz
@bArrek: Ponieważ samotność to coś co działa na mnie bardzo na minus a związek to coś co działało prawie zawsze bardzo na plus. Dopingowanie i wspieranie to coś do czego byłem przyzwyczajony. No ale tego nie było. Zamiast tego w moim życiu stało się tak że wiele rzeczy naraz stało się bardzo na minus związanych z pracą, pieniędzmi i fałszywymi znajomymi. Nie było ani jednej rzeczy na plus, no chyba że
  • Odpowiedz
@moll: Zwłaszcza że wystarczył rok abym stracił w swoim mieście perspektywy na życie i wtedy mógłbym się przeprowadzić na południe Polski by mieszkać z nią albo gdzieś blisko niej. No ale wtedy nie byłem tego świadomy jak się potoczy to wszystko.
  • Odpowiedz
@cppguy: To są najwięksi przegrani bańki IT. Mieli nadzieje na wielkie pieniądze, wybrali ciężkie kierunki studiów, stwierdzili że zrekompensują sobie wreszcie bycie szkolnymi popychadłami a wszystko to na nic, bo nie będą zarabiać dobrych pieniędzy, tylko zwykłe pensje w zwykłych korpo. To miał być ich złoty strzał. A będzie to największy zawód życia. Trauma gwarantowana.
  • Odpowiedz
@Saddam_Husajn: nawet jakbyś nie stracił, zawsze można powoli myśleć o przemeblowaniu życia pod związek. U nas trwało to 3 lata. Przeprowadziłam się po skończeniu licencjatu (poznaliśmy się jak kończyłam liceum i zaczynałam studia)
  • Odpowiedz
@moll: to samo, chociaż nie drugi koniec Polski, za to pół ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Saddam_Husajn no i niestety pod taki związek trzeba przemeblować życie, jak koleżanka wspomniała i u mnie trwało to krócej, ale na dzień dzisiejszy mieszkamy razem i mamy się dobrze. Zamiast się zadręczać weź pod uwagę, że dużo takich związków nie wychodzi z różnych powodów i niekoniecznie mogłoby być tak kolorowo, jak zakładasz,
  • Odpowiedz
@Noonecares123: Ten debuf o którym piszesz to jest właśnie to co przeżyłem bo w największym od kilkunastu lat kryzysie zostałem sam jak palec. Czyli dokładnie to samo się stało jakby mnie zostawiła w momencie tego życiowego dołka. Sam na sam w bagnie. Ale na 90% nie zrobiłaby tego. Bo na mnie leciała i to mega. I już tłumacze dlaczego to tak działa.

Miałem w życiu wiele kobiet i przeżywałem rożne większe
  • Odpowiedz
@Noonecares123: Jak okręt tonie to kobieta jest wtedy szalupą ratunkową. Jak jest dobrą szalupą to mężczyzna nie utonie i przetrwa. Ale czasami owe szalupy są dziurawe lub są po prostu imitacją szalup i mężczyzna i tak utonie.

To nie o Tobie akurat ale chciałem to napisać jako rozwinięcie tego porównania z tonącym okrętem.
  • Odpowiedz
@Saddam_Husajn: akurat tak to wygląda w rzeczywistości - szalupy są różne, ale nawet najlepsza szalupa nie pomoże, jak tonący stwierdzi, że jej nie potrzebuje, albo stwierdzi, że cały jego bagaż też wejdzie i szalupa idzie na dno razem z tonącym ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz