Aktywne Wpisy
noipmezc +59
kiedys za dzieciaka moj starszy kuzyn puscil mi piosenke karamba pocałuj mnie w dupie i tam jest taki tekst "ty mialas duzy biust a ja mialem salate" i on do mnie muwi wiesz co to salata?
ja odpowiadam ze nie
a on muwi ze to wlosy na #!$%@? XD
ja odpowiadam ze nie
a on muwi ze to wlosy na #!$%@? XD
Kalwi +3
Ktoś pamięta jak ten zespół się nazywa?
Dziś najlepszy biznes w IT to szkolenia. Albo masz kasę z jakichś grantów albo od owieczek i tak to się kręci.
Albo nie wiem robią mocne sito i tylko osoby co już mają angielski B2/C1 plus jakieś studia okoloinformatyczne albo inżynierskie. Zobacz że dopiero teraz jest nabór a program ma startować w grudniu. To wszystko jakieś takie popieprzone.
Albo mają tak dogadane z jakimiś firmami, że każdy znajdzie pracę nawet na te 2-3 miesiące, a potem mogą go jawnie #!$%@?ć. Albo w trakcie kursu robią jakieś egzaminy i jak ktoś nie daje
Akurat 42 to jest w miare spoko temat.
https://en.wikipedia.org/wiki/42_(school)
Te szkoły są prywatne i chyba od zawsze darmowe. Kiedyś miałem kolesia z USA po niej i dobry kolo był
Tak tu masz rację.
Może kilka lat temu faktycznie to było jakieś bardziej miarodajne, że samouki miało lepsze skille czy coś. Ale dziś jednak papier daje usystematyzowana wiedzę - oczywiście jeśli dana osoba uczy się tego chętnie, a nie tylko robi studia dla papierka.
Ale to jak na tym obrazku, dziś uważam że papier plus dobre skille to jest pewien sukces, który jednak przez natłok chętnych nie powoduje, że od razu
One dają program, troche jak na uczelni, tylko nie dają żadnej wiedzy, nie uczą. Wiedze masz zdobyć sam lub/i z pomocą innych studnetów. Czyli działa to tak jak prawie każdy programista który siedzi i próbuje coś zrobić. Szkoła tylko wyznacza co trzeba zrobić i weryfikuje czy zrobiłeś. Potem jak idziesz do pracyu to dobrze pracujesz bo jak czegoś
@Milo900: Bez kitu XD Najlepszy biznes w IT to... nagabywanie na IT xd
@Milo900: no daje, ale firmom wcale na tym nie zależy. jakby zależało, to by patrzyły też na np. ocenę końcową albo skończoną uczelnie, a patrzą tylko na to, czy jest papier, ch*j wie czemu, pewnie sami nie wiedzą.
jeden dostał "papier" z collegium tumanum prześlizgując się na gotowcach
@dobry-informatyg: 1% zostaje absolwentami, z reszty połowa nie kończy, a połowa nie dostaje odpowiedniego dokumentu, bo jakiś drobny punkt regulaminu im na to nie pozwala.
Imho kwestia tego że z dwojga złego to wolą wziąć kogoś kto był na studiach i przynajmniej liznął coś z IT poza programowaniem, niż kogoś kto ma papierek z bootcampa (o ile się coś po bootcampie dostaje).