Wpis z mikrobloga

@wfyokyga: Spawało się tak w młodości. Warunki bywały gorsze np. w piwnicy za kotłem i do tego palnikiem gazowym. Nie raz kolega stał z wiaderkiem wody, żeby mnie zgasić, bo od bliskości płomienia ubranie się zapalało. To były czasy partyzantki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz