Niech mi ktoś wyjaśni, tylko zupełnie poważnie, bez wyzywania od onuc: po co w ogóle Ukraina jeszcze walczy? Za co chłopaki takie jak my gniją w okopach i giną codziennie rozrywani pociskami artyleryjskimi? Jaki to ma w ogóle jeszcze sens, opóźnienie o kilka miesięcy nadejścia życia w ruskim mirze?
- wsparcia z zachodu nie ma, tak jak nie ma jakiejkolwiek perspektywy żeby coś się w tej kwestii poważnego zmieniło, - brak szansy na przeprowadzenie deokupacji znaczących terenów ze względu na silne umocnienia, - resztki zachodniego uzbrojenia z zakazem użycia na terytorium kacapii, ba, nawet użycie dronów własnej produkcji powoduje niezadowolenie u „sojusznika” zza oceanu, - zrujnowana gospodarka, przemysł w gruzach, a przypomnijmy, że już przed wojną był to 2 najbiedniejszy kraj Europy, - depopulacja, cmentarze pełne nowych grobów, wyjazd milionów kobiet w wieku rozrodczym, z których większość nigdy już nie wróci - bo do czego, do zniszczonego kraju kalek? One już dawno ułożyły sobie nowe życie na zachodzie - a jak już przy kalekach jesteśmy, to należy pamiętać o konieczności ich utrzymania przez państwo w perspektywie wielu lat - postępy kacapów na froncie, niewielkie i okupione dużymi stratami, ale co z tego, skoro Ukraina traci ludzi, sprzęt i ziemię
Serio, PO CO TRWA TA WOJNA?
Ps: jeszcze rok temu wierzyłem, że Ukrainie uda się nie tylko utrzymać, a wręcz odbić choćby część okupowanych terytoriów. Teraz rozumiem, że w marcu 2022 r. powinni podpisać porozumienie „pokojowe”, przynajmniej tysiące ludzi zachowałoby życie.
1.Perspektywa rosyjska. Z punktu widzenia militarnego nie ma dalszego sensu, gdyż armia rosyjska jest zbyt słaba by osiągnąć jeszcze jakiekolwiek większe zdobycze. Oczywiście nie mówimy tutaj o jakichś scenariuszach z pogranicza fantastyki, że nagle front się Ukraińcom załamie i ruscy będą mogli wjechać do Kijowa. Pamiętać należy jednak, że rosyjski system polityczny jest skonstruowany w taki sposób, że w wyniku porażki (tu można dyskutować co oznacza
@czerwonykomuch: Ta...wystarczy zobaczyć ilu chętnych było do walki na początku wojny, nawet kiedy pozycja była z góry przegrana. Nawet z Polski autobusami wracali sam świadkiem bylem. Nie wszystkich biorą dalej do armi. Nawet zawodowy żołnierz z Polski musi przejść kilkumiesięczne etapy rekrutacji.
@fff112: gościu, to było ponad dwa lata temu. Wtedy była kompromitacja ruskiej armii i nadzieja na szybkie zakończenie wojny. Teraz, jakbyś nie zauważył, sytuacja „troszeczkę” się zmieniła.
@czerwonykomuch: Do ostatecznego zwycięstwa. A z resztą ch#j cię to powinno obchodzić. Walczą bo mogą i chcą. Ich sprawa. Ja popieram tą walkę. Nie potrafię zrozumieć tej waszej kacapskiej retoryki "po co Ukraina dalej walczy jak i tak nie ma szans?". To po co Rosja walczy jak i tak nie przejmie Ukrainy tylko jej skrawki? To działa w dwie strony, póki jedna strona nie odpuści. Ja wiem że kacapki tutaj regularnie
@czerwonykomuch: Każdy tutaj się wypowiada jako sąsiad Ukrainy i w dodatku Polak, który nienawidzi Moskwy. Ja popieram tą wojnę, byleby nie przyszła tylko do nas i żeby Rosja się jak najbardziej osłabiła. Ukraina dzięki tej wojnie przetrwa.
@czerwonykomuch: Nie masz racji, nie znasz się po prostu i próbujesz pisać bzdury. Takie myślenie życzeniowe z narracją widzę u Ciebie :) ruskie to gówno na stwoim terytorium i gdyby pozwolono na ataki pociskami z zachodu na ich terytorium to już dawno by byli bez prądu, ropy i gazu..drony są łatwe do zestrzelenia i do zauważenia., a mimo to niszczą rafinerie. Ataki ustały bo nie chodziło o zniszczenie przemysłu naftowego w
@dqdq1: Ukraina i tak już nie ma żadnej przyszłości. Co z tego, że niepodległa, jak bez ludzi i bez przemysłu. Serio, jaką widzisz przyszłość dla tego kraju? Kobiety rzucą wygodne życie na zachodzie i wrócą do zrujnowanego kraju kalek, gospodarka nagle się odbuduje i zapanuje dobrobyt? Wyjaśnij mi to proszę.
@czerwonykomuch: zobacz na mapie, gdzie jest wojna a gdzie jest reszta Ukrainy, Walczą aby utrzymać to co ciagle mają, Oni teraz ile stracili? 15 proc? A Ty sugerujesz aby oddali resztę bo "źle to wygląda"?
gościu, to było ponad dwa lata temu. Wtedy była kompromitacja ruskiej armii i nadzieja na szybkie zakończenie wojny. Teraz, jakbyś nie zauważył, sytuacja „troszeczkę” się zmieniła.
@czerwonykomuch: a czy wtedy również się zastanawiałeś w stylu "po co ruskie atakują dalej, przecież się skompromitowały i zaraz zakończy się wojna, po co giną?", bo mi się wydaje, że nieco trudniej jest przewidzieć losy takiej wojny i wiele się może wydarzyć. Samo skończenie się
@fff112: w Twojej wypowiedzi pojawia się takie fajne słowo: gdyby. Gdyby to, gdyby tamto. Gdyby zachód nie karmił kacapów pieniędzmi to w ogóle nie byłoby żadnej wojny.
A rzeczywistość jest taka, że Ukraina nie ma żadnego znaczącego wsparcia, kacap zaś zdobywa kolejne tereny. Może i traci przy tym masę sprzętu i ludzi, ale się tym nie przejmuje, bo wie, że ma ich o wiele więcej niż Ukraina.
Niech mi ktoś wyjaśni, tylko zupełnie poważnie, bez wyzywania od onuc: po co w ogóle Ukraina jeszcze walczy?
@czerwonykomuch: Żeby nie być pod ruskim butem? Żeby nie ginąć w ruskich katowniach? Żeby ich żony i córki nie były gwałcone przez ruskich sołdatów, a dzieci wywożone gdzieś do rosji? Każdy dumny naród walczy póki ma siły i to teraz robią Ukraińcy. Liczą na dalsze wsparcie, bo co innego mają zrobić? Poddać się?
@nilmerg: ja akurat wiem po co ruskie atakują dalej i aby to rozumieć należy przyjrzeć się tzw. ruskiej duszy. Oni pójdą ginąć za cara i wieliką rassiję, bo tak im kazano. Są od wieków pod butem wszelkiej maści despotów i nie znają innych możliwości. Jedyne, czego kacap nigdy nie zniesie, to okazanie słabości przez cara - dlatego car będzie prowadził wojnę aż do skutku, bo inaczej jego społeczeństwo przestałoby go kochać
@czerwonykomuch: dokladnie za to samo co na poczatku. Wolnosc od ruskiego miru. Nie biora tez pod uwage kapitulacji. Wciaz w grze jest pierwotny scenariusz, w ktorym Rosja zajmie i bedzie okupowac znaczna czesc lub calosc terytorium Ukrainy. Rzad Ukriany bedzie ewakuowany na Zachod i bedzie dzialla na uchodztwie, podobnie armia ze sztabem sie ewakuuje jak i czesc ludnosci. Na okupowanych terenach bedzie prowadzona partyzatnka, w oparciu o sily specjlane, wciaz doszkalane
@kabotyno: Chyba ci coś się przyśniło. Stany i Europa wręcz proponowały im żeby odpuścili a ci że chyba #!$%@?ło będą walczyć do końca. Na Ukrainie jest przeświadczenie że nie oddadzą skrawka ziemi.
@czerwonykomuch: a co, mają przestać walczyć a potem być wybijany przez ruskie służby? Zajebiste wyjście, nie zginąć bez flaków w dziurze w ziemi ale zginąć od tortur od kacapow
Dzisiaj mija 20 rocznica przystąpienia Polski do UE. Unia realnie zmieniła moje życie. Nie wyobrażam sobie Polski poza UE. Zaplusuj, jesli się za mną zgadzasz.
- wsparcia z zachodu nie ma, tak jak nie ma jakiejkolwiek perspektywy żeby coś się w tej kwestii poważnego zmieniło,
- brak szansy na przeprowadzenie deokupacji znaczących terenów ze względu na silne umocnienia,
- resztki zachodniego uzbrojenia z zakazem użycia na terytorium kacapii, ba, nawet użycie dronów własnej produkcji powoduje niezadowolenie u „sojusznika” zza oceanu,
- zrujnowana gospodarka, przemysł w gruzach, a przypomnijmy, że już przed wojną był to 2 najbiedniejszy kraj Europy,
- depopulacja, cmentarze pełne nowych grobów, wyjazd milionów kobiet w wieku rozrodczym, z których większość nigdy już nie wróci - bo do czego, do zniszczonego kraju kalek? One już dawno ułożyły sobie nowe życie na zachodzie
- a jak już przy kalekach jesteśmy, to należy pamiętać o konieczności ich utrzymania przez państwo w perspektywie wielu lat
- postępy kacapów na froncie, niewielkie i okupione dużymi stratami, ale co z tego, skoro Ukraina traci ludzi, sprzęt i ziemię
Serio, PO CO TRWA TA WOJNA?
Ps: jeszcze rok temu wierzyłem, że Ukrainie uda się nie tylko utrzymać, a wręcz odbić choćby część okupowanych terytoriów. Teraz rozumiem, że w marcu 2022 r. powinni podpisać porozumienie „pokojowe”, przynajmniej tysiące ludzi zachowałoby życie.
#ukraina #rosja #wojna
1.Perspektywa rosyjska. Z punktu widzenia militarnego nie ma dalszego sensu, gdyż armia rosyjska jest zbyt słaba by osiągnąć jeszcze jakiekolwiek większe zdobycze. Oczywiście nie mówimy tutaj o jakichś scenariuszach z pogranicza fantastyki, że nagle front się Ukraińcom załamie i ruscy będą mogli wjechać do Kijowa.
Pamiętać należy jednak, że rosyjski system polityczny jest skonstruowany w taki sposób, że w wyniku porażki (tu można dyskutować co oznacza
Niepodległa Ukraina ma szansę na bycie normalnym krajem. Ukraina pod rosyjskim butem nie ma żadnej przyszłości.
Walczą aby utrzymać to co ciagle mają,
Oni teraz ile stracili? 15 proc? A Ty sugerujesz aby oddali resztę bo "źle to wygląda"?
@czerwonykomuch: a czy wtedy również się zastanawiałeś w stylu "po co ruskie atakują dalej, przecież się skompromitowały i zaraz zakończy się wojna, po co giną?", bo mi się wydaje, że nieco trudniej jest przewidzieć losy takiej wojny i wiele się może wydarzyć. Samo skończenie się
A rzeczywistość jest taka, że Ukraina nie ma żadnego znaczącego wsparcia, kacap zaś zdobywa kolejne tereny. Może i traci przy tym masę sprzętu i ludzi, ale się tym nie przejmuje, bo wie, że ma ich o wiele więcej niż Ukraina.
@czerwonykomuch: Żeby nie być pod ruskim butem? Żeby nie ginąć w ruskich katowniach? Żeby ich żony i córki nie były gwałcone przez ruskich sołdatów, a dzieci wywożone gdzieś do rosji? Każdy dumny naród walczy póki ma siły i to teraz robią Ukraińcy. Liczą na dalsze wsparcie, bo co innego mają zrobić? Poddać się?
Na okupowanych terenach bedzie prowadzona partyzatnka, w oparciu o sily specjlane, wciaz doszkalane
@kabotyno: Chyba ci coś się przyśniło. Stany i Europa wręcz proponowały im żeby odpuścili a ci że chyba #!$%@?ło będą walczyć do końca.
Na Ukrainie jest przeświadczenie że nie oddadzą skrawka ziemi.
Komentarz usunięty przez moderatora