Wpis z mikrobloga

Takie dwa pytanka od kogoś kto nigdy nie był u psychologa:
1) czy normalnym i akceptowalnym jest używanie "brzydkich słów" przez pacjenta w terapii? O ile nie służą za przecinek. Mam na myśli np. na pytanie "jak się Pan czuje?" odpowiedzieć 'jak gówno" co przekazuje jakieś emocje i prawdziwe myśli, niż pójść do swojego "logical brain" I odpowiedzieć "nie za fantastycznie" co jest sztuczną odpowiedzią i nie oddaje sedna? Wydaje mi się, że powinno być ok bo terapeuta powinien "nie oceniać" i chcieć widzieć cię "prawdziwego", ale to Polska xD.
2) czy jest na początku jakaś rozmowa odnośnie jak się do siebie odnosić? Pytam bo mianowicie najlepiej się czuję gdy "prawdziwy dorosły" (ktoś dużo starszy, przełożony, specjalista) mówi mi "na ty" a ja mówię per "pan/pani". Dziwnie mi się prowadzi rozmowę gdy w takiej sytuacji ja mówię "na ty" albo ktoś do mnie by mówił "per pan" (jaki pan, ja stary bo stary, ale gówniarz jestem xd). Ciekawe czy jest to typowe u ludzi którzy nie czują się jak "prawdziwi dorośli" czy ja jestem jakiś dziwny xD.

Pytania pewnie głupie, ale na tagu psychologia nie powinno dziwić, że ktoś tego typu pytania zadaje xD.
#psychologia #zdrowie
  • 8
  • Odpowiedz
@uwusny_przegrywek 1. to zależy jaką masz relacje z psychologiem, ja dopiero po jakimś czasie mówię wprost, że coś mnie #!$%@? albo że czuję się jak gówno, na początku bym trochę się wystrzegała takich słów, bo nie wiadomo jak zareaguje, może nie będzie sobie tego życzył, musisz wybadać sytuacje
2. tak
  • Odpowiedz
@uwusny_przegrywek: 1) mówisz co chcesz i jak chcesz, 2) jesteś szczery, nie udajesz, nie starasz się być "normalny" albo "dziwny" tylko to co ci siedzi w głowie, jak lekarz ci zada pytanie to na nie bez stresu odpowiadasz, jeśli czujesz stres to o tym mówisz itd.
  • Odpowiedz
@lukija dzięki za odpowiedzi, na mój huopski rozum to terapeuta który krzywi się na słowo "gówno" i woli żeby sztucznie odpowiadał pacjent, spięty żeby dobrze zabrzmiało, logiczną częścią swojego mózgu, to #!$%@? terapeuta z definicji, ale pewnie i tacy są xd
  • Odpowiedz
@uwusny_przegrywek ja byłam na różnych terapiach i z doświadczenia lepiej się wstrzymać z takimi słowami, miałam jedną terapeutkę na nfz, która była spięta jak guma od gaci i nawet mnie o nic nie pytała i siedziałyśmy w ciszy XD
  • Odpowiedz
@uwusny_przegrywek: są różni terapeuci, płacisz to wymagasz, jeżeli dla ciebie powiedzenie "nie czuję się dobrze" brzmi sztucznie, a "czuję się jak gówno" brzmi autentycznie - to po prostu szukaj kogoś kto posługuje się twoim językiem

ale to Polska xD.


wszędzie tak jest
tak samo jak ty byś nie chciał pracować z daną osobą, tak samo oni mogą wybrać nie pracować z tobą
  • Odpowiedz
@heniek_8 miałem na myśli, że nasza kultura i powiedzmy ex-zsrr jest taka gdzie jak ktoś ma autorytet to domyślny tryb jest "bycia sztywnym", mniejszy luz niż np. w USA, ale mogę się mylić xd. Co do "posługiwania się moim językiem" to nie jestem jakiś wulgarny, ale podkreślanie swoich odczuć "brzydkimi słowami" potrafi dużo więcej przekazać, niedobrze vs #!$%@?, uciekać vs #!$%@?ć itp. No nie ważne xd.
  • Odpowiedz
@uwusny_przegrywek:

podkreślanie swoich odczuć "brzydkimi słowami" potrafi dużo więcej przekazać, niedobrze vs #!$%@?, uciekać vs #!$%@?ć itp


Między innymi właśnie po to używa się "brzydkich słów":) Jak nie używasz przysłowiowej #!$%@? jak przecinka, to sądzę że terapeuta przymknie oko na początku i najwyżej zwróci ci uwagę, że możesz swój stan opisać również bez wulgaryzmów.

Co do punktu drugiego to tylko na grupie wsparcia spotkałem się, że do terapeuty mówiło się po
  • Odpowiedz