Wpis z mikrobloga

Zastanawiam się ile wydać na samochód. Ważna sprawa: nie mam mieszkania, więc ten wydatek przede mną. Czuję, że stać mnie na auto tak za 30 tysięcy, ale jako że to zakup na lata (w moim przypadku pewnie 10 lat), to chyba lepiej dołożyć więcej i przez ten czas (np. za pięć lat) wozić się czymś lepszym, z kamerą cofania itd. Uważam tak także z tego powodu, że pewnie kilka lat po kupnie samochodu przyjdzie czas na kredyt na mieszkanie, więc tym bardziej przez czas spłacania kredytu nie będzie mnie stać na nowe, lepsze auto, więc chyba lepiej teraz kupić jak najlepsze. Tylko że - wiecie jak to jest - na początku dołożenie 10-20k, a teraz oswoiłem się z myślą wydania 70k (niby na firmę, ale sytuacja na rynku niestabilna w IT), czyli lwiej części swoich oszczędności, na jakiegoś Peugeota 3008. Kwestia, czy nie warto dołożyć więcej, skoro to zakup na 10 lat, tym bardziej że z czasem powinienem coraz więcej zarabiać.

Opcje widzę takie:
1. Przede wszystkim kupno mieszkania. Autko za maks 30k jeśli nie za 10, byleby jeździło, i dzięki temu jak największy wkład własny. Zmiana auta na lepsze w miarę możliwości w następnych latach, no ale na takie za 70k raczej stać mnie nie będzie póki kredytu nie spłacę, bo będę wolał nadpłacać, żeby się tego gówna pozbyć jak najszybciej. Więc pewnie będę jeździł tym autem dopóki się nie rozleci.
2. Kupić fajne auto, byleby zostało forsy na minimalny wkład własny. Będę spłacał kredyt dłużej, ale przynajmniej będę miał lepsze auto tu i teraz na najbliższe lata, no a mieszkanie przecież ostatecznie też.
#samochody #zakupauta #finanse
  • 5
  • Odpowiedz
@lunaexoriens: Nie oszukuj sie ze bedziesz nim jezdzil 10 lat :) Jak planujesz chate, to dolozenie 30k do auta odsuwa cie o x miesiecy od kupna domu. Brałbym gruza byle sie kulał do pracy i po miescie, kupił chate, a ewentualnie juz majac chate dopiero wymienic auto na lepsze
  • Odpowiedz
  • 2
@lunaexoriens @jurek-gagarin dokładnie tak, jak już się chcesz ładować w mieszkanie przy tych cenach, to powinieneś się skupić na spłaceniu go. Skromne i tanie w utrzymaniu auto to pierwszy krok. I niech jeździ tak długo jak się da.
  • Odpowiedz
@lunaexoriens opcją druga

Powiem Ci tak. Kredo to kredo I będziesz sobie i tak spłacał z perspektywą 1x 2x lat. 3 czy 4 lata w tą czy w tamtą to co za różnica. Mieszkanie ma być po to żeby na starość mieć gdzie dupe kisić.

Chcesz kupić chrupka? To wydasz u mechaników kilka Rat mieszkania. Pozdro
  • Odpowiedz
  • 0
@gdi2 Nie chcę się ładować w mieszkanie przy tych cenach, no ale kilka lat temu skończyłem trzydziestkę i coraz bardziej wypada mieć swoje. Tak to pracuję sobie zdalnie i wynajmuje raz w tym mieście, raz w innym, nie widzi mi się na razie siedzieć na dupie, jak @Major_Kogz pisze. Bardziej mnie kręci perspektywa, że rok spędzę nad morzem, rok na południu, a w między czasie może kwartał za granicą.
  • Odpowiedz