Wpis z mikrobloga

@nieocenzurowany88:

Rowerzysta tamuje mi drogę, mam rodzinę, dzieci, może stracę prawko, a #!$%@? jadę na pełnej, niech ma nauczkę.

Pozdrowienia zza krat, warto było. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kolejna strona polskiej księgi dżungli została zapisana.
  • Odpowiedz
zamiast się jarać filmikiem, do sądu i niech go dojadą. taki rowerzysta robi więcej szkód niż pierwszy lepszy debil z bmw
  • Odpowiedz
nadal zapierdziela środkiem pasa na krajówce


@nieocenzurowany88: Na skrzyżowaniu. Może. art. 16 ust. 7 UPoRD
Każdy powinien pilnować swojego nosa i życie byłoby prostsze. Nie ma co się cieszyć że koleś w autobusie go staranował, następny możesz być ty, albo ktoś tobie bliski, bo komuś innemu coś się przywidzi że robi coś źle i będzie chciał ci dać nauczkę.

Ja się dziwie że kierowca autobusu dostał tylko mandat, przecież on w
  • Odpowiedz
@dybligliniaczek: chyba cię poniosło w ocenie sytuacji, ale to normalne jak się nie zna perspektywy. Nikt normalny nie oceniłby, że to było najechanie z premedytacją.

Był cały lewy pas wolny


@dybligliniaczek: pas był wolny, ale autobus się na nim nie mieścił

mógł go spokojnie wyprzedzić


@dybligliniaczek: nie mógł do póki rowerzysta nie zjedzie do prawej krawędzi (tak jak nakazuje mu prawo)

To była klasyczna agresja drogowa


@dybligliniaczek: to
  • Odpowiedz
@majk_emigrant: skoro trąbił, to nie można powiedzieć, że nie zachował bezpiecznej odległości przez przypadek, albo nieuwagę. W ogóle, jeśli temu kierowcy zdarzają się takie pomyłki, powinien oddać prawo jazdy autobusami.
  • Odpowiedz
chyba cię poniosło w ocenie sytuacji, ale to normalne jak się nie zna perspektywy. Nikt normalny nie oceniłby, że to było najechanie z premedytacją.

to było klasyczne nie zachowanie bezpiecznej odległości i w konsekwencji nieszczęśliwy wypadek.


@majk_emigrant: To było niezachowanie bezpiecznej odległości z premedytacją. To nie był nieszczęśliwy wypadek, żadnego pecha tam nie było, żaden łoś na ulicę z lasu nie wybiegł tylko wkurzony kierowca trąbi i wyprzedza w sposób który
  • Odpowiedz
nie mógł do póki rowerzysta nie zjedzie do prawej krawędzi (tak jak nakazuje mu prawo)


@majk_emigrant: Jeśli nie mógł, to nie miał prawa wyprzedzać. Tak mówi prawo. Nie raz, nie dwa są sytuacje, że przez jakiegoś dzbana nie można przejechać normalnie, ale prawo nie przewiduje wyjątków na takie sytuacje. Proste? Czy narysować?
Nie jechał ratować życia ludzkiego, ani nie wiózł bułek do Biedronki.
  • Odpowiedz
@dziedzicpruski: przecież napisałem, że nie mógł wyprzedzić. O co dokładnie się ciepiesz?

To było niezachowanie bezpiecznej odległości z premedytacją


@dybligliniaczek: ciekawa konstrukcja słowna, tylko nie wiadomo co oznacza. Żebyś miał jasność proponuję spojrzeć w słownik co znaczy słowo premedytacja.
Tymczasem wyjaśniam prostymi słowami: kierowca popełnił błąd, a nie zaplanował rozjechania rowerzysty.
  • Odpowiedz
przecież napisałem, że nie mógł wyprzedzić. O co dokładnie się ciepiesz?


@majk_emigrant: Napisałeś "nie mógł" w sensie, że "nie powinien". Mirek @dybligliniaczek napisał "mógł" w sensie ewentualnej możliwości.
Mógł to zrobić lewym pasem, tak jak wyprzedza się duże pojazdy. Oczywiście, jeśli by nic z przeciwka n ie jechało.
  • Odpowiedz