Wpis z mikrobloga

Chciałem iść na #wybory w #gdansk , ale szczerze nie wiem po co. Już od paru dni szukałem w internecie poszczególne opcje w poszukiwaniu jakiejś informacji na temat tego, co dokładnie chcieliby zrobić. Hoja. Absolutnie wszędzie te samo puste hasełko, że prezydent musi być bliżej ludzi, że trzeba się otworzyć na mieszkańców, władza w rękach mieszkańców, a nie #polityka . No kur*a. A potem będę musiał wyczytać te gówno bzdury „jak ci się nie podoba, to trza było na wybory iść!”. Czy ja serio mam tam iść i po prostu na randoma wybrać? Bo jakkolwiek irracjonalnie to brzmi, to jest to najbardziej racjonalna ścieżka decyzyjna, jaką widzę. :-)
  • 4
  • Odpowiedz
@tiritto: podobnie. Na prezydenta miasta to byle tylko Dulke #!$%@?. Ona odziedziczyla stanowisko po trupie i nie zrobila nic oprocz durnych filmikowe na youtube
  • Odpowiedz