Wpis z mikrobloga

@wykopyrek: trochę nie rozumiem co masz na myśli staroświecki. rozumiem, że w nosie masz, że gdzieś tam dzieciaki pracują w szwalniach ubrań za miskę ryżu, że gdzieś w kopalniach dzieciaki wydobywają surowiec abyś miał telefon? To znaczy chodzi o odległość, że jak na drugim końcu świta wyzyskują i wykorzystują dzieci, to masz to w nosie, ale jakby koleżanki i koledzy twojego dziecka były tak wykorzystywane i twoje dziecko nabierałoby wzorców, że
@Castellano: Moralność Kalego.
Równie dobrze rodzice tamtych dzieci mogą tak samo podejść do jego dzieci, że nie liczą się jego dzieci z butami za 500 na nogach i mogą te pracujące dzieci po pracy zaciukać jego dzieci za buty za 500, bo to będzie bardziej się liczyło z innej perspektywy.
trochę nie rozumiem co masz na myśli staroświecki. rozumiem, że w nosie masz, że gdzieś tam dzieciaki pracują w szwalniach ubrań za miskę ryżu, że gdzieś w kopalniach dzieciaki wydobywają surowiec abyś miał telefon?


Tak.

To znaczy chodzi o odległość, że jak na drugim końcu świta wyzyskują i wykorzystują dzieci, to masz to w nosie, ale jakby koleżanki i koledzy twojego dziecka były tak wykorzystywane i twoje dziecko nabierałoby wzorców, że praca
Moralność Kalego.


No nie do końca. Kali tłumaczył w inny sposób te same czyny w zależności czy był, czy nie był ich autorem.

Nasza kultura ponosi tak samo i w takim samym zakresie konsekwencje za zaniedbania pokoleniowe (ale też i pracę poprzednich pokoleń) jak ludzie w innych kulturach.

To, że nie próbuję chronić cudzych dzieci przed konsekwencjami życia, jakie zgotowali im przodkowie, nie gryzie mnie po nocach.

To, że dzięki poświęceniom moich
jeśli wydaje ci się, że nad losem dziecka obcy pochyli się bardziej niż własny rodzic, to zazdroszczę różowych okularów. Takie historie kończą się dobrze tylko w bajkach.


@wykopyrek: Tymczasem dzieje się to powszechnie, że obcy często przejmują się bardziej, niż rodzice. Często można przeczytać (również na wykopie) jak źle bywa w rodzinach, a wtedy wkracza system opieki społecznej, który właśnie dba lepiej, niż własny rodzic.
@Castellano: przecież na tym polega cała unia europejska oraz lewactwo z USA.
"My mamy rączki czysciutkie, jesteśmy eko, wspieramy tych biednych uchodźców czy innych BLM. A że cała reszta świata jest dopiero na poziomie rewolucji przemysłowej albo nawet gorzej to nie widzimy."

Wielkie połacie Azji i Afryki to cały czas niewolnictwo i manufaktura. Ajfony i Najki się same nie zrobią.
Tymczasem dzieje się to powszechnie, że obcy często przejmują się bardziej, niż rodzice. Często można przeczytać (również na wykopie) jak źle bywa w rodzinach, a wtedy wkracza system opieki społecznej, który właśnie dba lepiej, niż własny rodzic.


@976497: Musisz odróżnić „przejmowanie się” od wykonania pracy rodzica.
System opieki społecznej to armia przypadkowych ludzi, źle opłacanych, przeciążonych, z władzą nad słabszym i niemal immunitetem.
I to w Polsce, gdzie niemal wszystkie dzieci