Wpis z mikrobloga

Hej mirki. Zakładał ktoś z was może Niebieską Kartę komuś ze swojej rodziny, np. rodzicowi?
Poskutkowało to?
Czy zakładanie takiej karty komuś, nie mieszkając z daną osobą, jest równie skuteczne?

Co w przypadku, gdy dodatkowym (albo i głównym) sprawcą zamieszania jest konkubent owego rodzica - konkubent, który nie jest zameldowany i przebywa w takim mieszkaniu - a jednocześnie istnieje poważny strach przed tym, po założeniu tejże karty można spodziewać się jakiejś chorej akcji odwetowej z jego strony?

Może ktoś chciałby napisać pokrótce, jak to u niego wyglądało.

#rodzina #patologia #patologiazmiasta #prawo #dom #mieszkanie #niebieskakarta #przemoc
  • 2
  • Odpowiedz
@telegazeciarz: niebieską kartę z reguły zakłada się osobom mieszkającym w jednym gospodarstwie domowym. Zameldowanie nie ma znaczenia.
Procedura niebieskiej karty trwa z tego co pamiętam około roku i polega na tym że pracownik pomocy społecznej ma obowiązek odwiedzić was raz w miesiącu żeby sprawdzić waszą sytuację. Przeważnie taką kartę zakłada policja po interwencji dotyczącej przemocy, ale można wysłać też donos, najlepiej naraz do Sądu Rejonowego i MOPSu. Na początku wysyłany jest
  • Odpowiedz