Aktywne Wpisy
ATAT-2 +1057
Przeczytałem właśnie dwa wpisy ludzi z gastro którzy wręcz DOMAGAJĄ się napiwków i nie pojmują jak można ich nie zostawiać.
Szczerze? Po ostatnich kilku dniach gdzie stołowałem się w knajpach (wyjazd majówkowy) to powiem, że takiego uja. Restauratorzy już tak polecieli z tymi cenami zasłaniając się inflacjami, cenami prądu i płacami minimalnymi że już sami się zatracili w tym, gdzie jest granica.
Rozumiem ładna knajpka, ładny ogródek, miła obsługa, DOBRE jedzenie -
Szczerze? Po ostatnich kilku dniach gdzie stołowałem się w knajpach (wyjazd majówkowy) to powiem, że takiego uja. Restauratorzy już tak polecieli z tymi cenami zasłaniając się inflacjami, cenami prądu i płacami minimalnymi że już sami się zatracili w tym, gdzie jest granica.
Rozumiem ładna knajpka, ładny ogródek, miła obsługa, DOBRE jedzenie -
lunari6 +65
Hej Mirki i Mirabelki,
Od dłuższego czasu przeglądam mirko. Jakiś czas temu miałam okazję pomóc jednemu mirkowi z zaburzeniami lękowymi. Za jego namową założyłam konto. Mam na imię Dominika i jestem absolwentką #psychologia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Oferuję szeroko pojętą pomoc psychologiczną w formie online. Pracuję z osobami dorosłymi oraz młodzieżą. Pomagam osobom z zaburzeniami: emocjonalnymi, osobowości, nastroju, odżywiania, osobom o obniżonym poczuciu własnej wartości. Zapraszam serdecznie do kontaktu na priv jeśli jesteście
Od dłuższego czasu przeglądam mirko. Jakiś czas temu miałam okazję pomóc jednemu mirkowi z zaburzeniami lękowymi. Za jego namową założyłam konto. Mam na imię Dominika i jestem absolwentką #psychologia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Oferuję szeroko pojętą pomoc psychologiczną w formie online. Pracuję z osobami dorosłymi oraz młodzieżą. Pomagam osobom z zaburzeniami: emocjonalnymi, osobowości, nastroju, odżywiania, osobom o obniżonym poczuciu własnej wartości. Zapraszam serdecznie do kontaktu na priv jeśli jesteście
2 miesiące później, diagnoza rak, w grudniu poprzedniego roku, śmierć. Gdy się to stało, gdy ciało tej osoby leżało 10 m dalej w innym pokoju, usiadłem na sofie i płakałem, tak bardzo płakałem, to wróciło. Ja to przeczuwałem, to do mnie przychodziło, to poczucie, wtedy tam, rok temu, coś chciało mi pokazać, tak natarczywie, że to się stanie. Tak bardzo to wówczas ignorowałem, uważałem za bezpodstawne, za wymysł, ale w noc śmierci dotarło do mnie, że to było coś więcej, przeraża mnie to, tak bardzo mnie to przeraża. Nikomu o tym nie mówiłem, staram się to wyprzeć z głowy, zapomnieć. Ale to było, to miało miejsce, ja to czułem. Jutro zmierzę się z tym, pojadę tam i zostanę na noc. Niszczy mnie to, to wspomnienie mnie niszczy, wspomnienie tych nocy, pełnych bezzasadnego niepokoju o tą osobę. Teraz jej już nie ma. Nie jestem w stanie się z tym pogodzić. Tylko wy, którzy to czytacie, wiecie o tym, tylko tu, te myśli znajdują ujście.
Przeraża mnie to, ten niepokój dalej jest żywy, we mnie. On tam dalej jest, ja dalej tam jestem na tej polanie, na tym parkingu i myślę, by tej osobie nic się nie stało. Cóż za okropieństwo. Muszę to zabić, wyplenić, a zrobię to tylko, gdy tam pojadę. Tam jest jakieś zło, coś, nie wiem, jak to nazwać, ale to coś jasno mi komunikowało, co będzie. Teraz czas bym rozprawił się z tym, raz na zawsze, nie mogę tak dłużej, to wszystko we mnie żyje, i zjada mnie od środka, nie mogę przez to normalnie funkcjonować. Wy tego nie zrozumiecie, ale to było, to jest fakt, jak, jak ja mam z tym walczyć, z czymś, czego już nie ma, z czymś, co gnębiło mnie na tych lodowych pustkowiach, z czymś, co wymyka się mojemu postrzeganiu i rozumowaniu.
https://www.youtube.com/watch?v=3FpvBtEhbJ4
#przegryw #samotosc #depresja
Komentarz usunięty przez autora