Wpis z mikrobloga

@mickpl @jfrost a od której strony ma brać? I dlaczego akurat od tej, a nie tej drugiej?

Ten co chce kupić, to da, bo jak ma znaleźć fajne mieszkanie albo oszczędzić kilkanaście tys. zł, a w zamian za to zapłacić tylko kilka stówek, to dobry interes. Sytuacja win-win (kupujący zaoszczędził i pośrednik zarobił).

I w drugą stronę. Jeśli ktoś sprzedaje i miałby sam szukać kupca miesiącami albo latami, a przy tym musiałby
a od której strony ma brać? I dlaczego akurat od tej, a nie tej drugiej?


@mk321: od tej która zamówiła jego usługę? Czego tu nie potrafisz zrozumieć? Dla kupującego pośrednik to jedynie przeszkoda (pomijając już oczywistą prowizję):
- mieszkania nie zobaczysz przed podpisaniem jakiejś gówno-umowy z pijawką na parkingu kilometr dalej (żebyś broń boże nie zobaczył gdzie jest mieszkanie)
- na wszelkie pytania dotyczące nieruchomości nic ci nie odpowie, bo on
@jfrost nikt nie zamawia usługi pośrednika. Sami się przypałętują.

A oficjalnie, to obie strony zamówiły usługę pośrednika.
- Sprzedający sobie nie poradził ze sprzedażą mieszkania, zgłosił się pośrednik.
- Kupujący nie znalazł mieszkania bezpośrednio od właściciela, tylko od pośrednika, sam się do niego zgłosił.

Czyli obie strony zamawiały usługę pośrednika. Dlatego zgodnie z tym pośrednik bierze prowizję od obu stron.

Jeśli chcesz coś zmienić, to wytłumacz to logicznie i prosto. A nie
@jfrost to jest tylko o tym, że to źle jak pośrednik od kupującego bierze prowizję w zależności od ceny (bo wtedy chce, żeby była jak najwyższa). Nigdzie nie ma o tym, że jak prowizja to stała kwota, to też jest źle.