Aktywne Wpisy
ATAT-2 +982
Przeczytałem właśnie dwa wpisy ludzi z gastro którzy wręcz DOMAGAJĄ się napiwków i nie pojmują jak można ich nie zostawiać.
Szczerze? Po ostatnich kilku dniach gdzie stołowałem się w knajpach (wyjazd majówkowy) to powiem, że takiego uja. Restauratorzy już tak polecieli z tymi cenami zasłaniając się inflacjami, cenami prądu i płacami minimalnymi że już sami się zatracili w tym, gdzie jest granica.
Rozumiem ładna knajpka, ładny ogródek, miła obsługa, DOBRE jedzenie -
Szczerze? Po ostatnich kilku dniach gdzie stołowałem się w knajpach (wyjazd majówkowy) to powiem, że takiego uja. Restauratorzy już tak polecieli z tymi cenami zasłaniając się inflacjami, cenami prądu i płacami minimalnymi że już sami się zatracili w tym, gdzie jest granica.
Rozumiem ładna knajpka, ładny ogródek, miła obsługa, DOBRE jedzenie -
cytmirka +121
Ze znajomymi chcemy jutro jechać na Morskie Oko i zaproponowałam godzinę wyjazdu o 1-2 w nocy, żeby na miejscu być najpóźniej o 5-6 rano i cisnąć. I wszyscy oczy jak pięciozłotówki że olaboga po co tak wcześnie i żeby na czilku o 7 czy 8 rano wyjechać 🙂
Powiem Wam że ciężko być jedyną osobą w ekipie która ma odmienne poglądy co do wyjazdów i godzin wstawania xD
#gory #zalesie
Powiem Wam że ciężko być jedyną osobą w ekipie która ma odmienne poglądy co do wyjazdów i godzin wstawania xD
#gory #zalesie
India Concept (ul. Kiełbaśnicza 7a)
W tygodni, w porze lunchowej mają danie lunchowe w cenie 27zł, zawsze jest to jakiś sos z odrobiną surówki i ryżem lub naan do wyboru. Gdy ja byłem, daniem było po prostu butter chickien. Danie smaczne, ilosciowo też wystarczające w kontekście lunchu (nie miałem wrażenia, aby było mniejsze, niż by podali w późniejszej porze).
We Wrocławiu, a już w szczególności w centrum, restauracji i barów hinduskich jest bardzo dużo, nie będę ukrywał - nie byłem we wszystkich, więc nie wiem, czy ten jest najlepszy.
Co wiem, to w India Concept:
- z cenami napojów trochę poszaleli - karafka wody 0,9l 15zł
- od razu nastawcie się, na zamawianie po angielsku. Teoretycznie, na sali zawsze jest ktoś, kto mówi po polsku, ale w praktyce, gdy na przykład przyjdziecie z kimś o bardzo precyzyjnych zastrzeżeniach alergicznych, to po polsku tego możecie nie dać rady wytłumaczyć
- dania w formie sosów z mięsem/serem są rozsądnie wycenione, ale trafiają się pozycje dziwne. Np. zupa Tom Kha Kung za 24zł (zdjęcie w komentarzu), była po prostu bardzo mała.
#!$%@?ąc od powyższych zastrzeżeń - jedzenie mają smacze, lubię tam chodzić, a sam lokal jest duży, ładnie urządzony i całość wrażenia wizualnego jest dopracowana - np sztućce i talerze to nie są najtańsze blaszane zestawy z Makro.
O co chodzi z tymi wpisami? Pracuję w centrum #wroclaw i często zastanawiam się, gdzie iść na #jedzenie71 w ramach lunchu. Wiele miejsc odleciało z cenami, jednocześnie sporo fajnych lokali pozostaje mało znanymi.
Jako, że nie znalazłem zbyt wielu sensownych zestawień rekomendacji, będę sam opisywać miejsca, które wydadzą mi się ciekawe. Planuję wrzucać tutaj coś co tydzień.
Jeśli znasz jakiś lokal, który nadawałby się na tę listę, daj mi znać tutaj lub w prywatnej wiadomości, ale nie jestem zainteresowany żadną formą współpracy w zamian za promowanie lokalu.
Jeśli akceptujesz vege, spoko zestawy są w Bez Lukru na igielnej. To moje ostatnie odkrycie w tej okolicy.
Polecam schabowy który jest nie do przejedzenia!
Jak zwykle dzięki za recenzję!