Wpis z mikrobloga

@iquiet tez tego nie rozumiem i mówię to jako chlor ktory czasem lubi zmoczyć mordę. Nie jestem w stanie pracować po jednym piwku. Cokolwiek robię musi być na trzezwo, nawet kręcić w garazu przy piwku się nie da. Po browarku to tylko chill.
  • Odpowiedz
@KladzSie: @rzeznia22 @iquiet Nie piję w ogóle alkoholu i raczej mam problemy z prokrastynacją na trzeźwo, jak wypiję piwko raz na pół roku to od razu nabieram ochoty żeby coś porobić w garażu/na działce/zaległe obowiązki.

Jestem w stanie sobie wyobrazić kogoś kto robi z tego cały model funkcjonowania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@iquiet: Da się wielokrotnie przychodziłem wczorajszy do biura, budzisz się pijesz redlerka albo kompot czyli somersbi. Jednego małego pasa fety/koko w zależności co masz i pod prysznic, na śniadanie kolejna porcja do worka aby zjeść w toalecie i do 16 przeżyjesz.
  • Odpowiedz
@iquiet Można pić, ale do pracy trzeba wstać i iść - to się nazywa odpowiedzialność, której Tobie jak widać brakuje.
  • Odpowiedz
Da się wielokrotnie przychodziłem wczorajszy do biura, budzisz się pijesz redlerka albo kompot czyli somersbi. Jednego małego pasa fety/koko w zależności co masz i pod prysznic, na śniadanie kolejna porcja do worka aby zjeść w toalecie i do 16 przeżyjesz.


@Grann: Piękne biuro, pachnący ludzie w krótkim opisie.
  • Odpowiedz
  • 0
@iquiet true story,
Albo jak ktoś grzebie przy aucie czy coś remontuje w domu, składa meble to sobie otwiera piwko.
Mi to od razu by się odechciało wszystkiego
  • Odpowiedz
@PfefferWerfer to jest model opierający się na dawcę trucizny która się raczysz - organizm nagle budzi się z letargu nudy i dostajesz kopa do działania - życia w skrócie. Alkoholicy to straszne lenie i nieroby. Ty też widocznie.
  • Odpowiedz
Alkoholicy to straszne lenie i nieroby. Ty też widocznie.


@sameowoce: Ogólnie to jestem leniem, ale pracuję po 10-15h dziennie, po prostu w wolnym czasie nie potrafię się do niczego zmotywować bo depresja i bezsens życia mocno, alkohol wycisza na chwilę ten bezsens i wtedy coś mogę porobić bez niepotrzebnego analizowania.
  • Odpowiedz
depresja, bezsens życia, alkoholizm. Tak chcesz mieć na nagrobku?


@sameowoce: No ale ja nie piję - piwo raz na pół roku to już alkoholizm? Coraz ostrzejsze te normy xD

Na depresję i bezsens życia chodziłem do psychiatry i na terapie - nie pomogło, więc już się pogodziłem z tym.
  • Odpowiedz
@PfefferWerfer: No nic nie poradzisz bo idziesz prosto w alkoholizm uparcie i zawzięcie zobaczysz. Pewnego dnia dotrze do ciebie ile lat zmarnowałeś męcząc się bez alkoholu i dalej już pójdzie. Zamiast terapii i psychiatry polecam jakaś szkółkę wojskowa albo inny spartański obóz. Póki jeszcze możesz.
  • Odpowiedz