Aktywne Wpisy
blackghost +336
Te krótkie pobyty i powroty do domu rodzinnego są mega dziwne.
Chcesz przyjechać i odpocząć ale chwila i zaraz musisz odjezdzać z ta pustka w sercu.
Widzisz że rodzice coraz starsi i zauwazasz że mama mam więcej siwych wlosów a tato mniej siły. Dziadków już dawno nie ma.
No i niby jesteś u siebie ale już tak nie do końca. Znasz każdy zakamarek i kąt ale masz świadomość że najlepsze czasy beztroskiego
Chcesz przyjechać i odpocząć ale chwila i zaraz musisz odjezdzać z ta pustka w sercu.
Widzisz że rodzice coraz starsi i zauwazasz że mama mam więcej siwych wlosów a tato mniej siły. Dziadków już dawno nie ma.
No i niby jesteś u siebie ale już tak nie do końca. Znasz każdy zakamarek i kąt ale masz świadomość że najlepsze czasy beztroskiego
GlenGlen12 +47
Ceny wszystkiego tak bardzo odjeżdżają już od "normalnych" pensji, że człowiek nie jest tego w stanie nadgonić nawet rozwijając się czy pracując na 1,5 etatu.
15k/m2 mieszkania, gałka lodów 8 zł, mały crossaint 15 zł, zjedzenie w średniej restauracji dla 2 osób z napojami lekko przebija 200zł, paczka Laysów dochodzi do 10 zł, barber czy fryzjer zaczyna się od 70 zł, kończy na 100.
Mam wrażenie, że dla Polski pre-pandemiczne lata (2017-2019)
15k/m2 mieszkania, gałka lodów 8 zł, mały crossaint 15 zł, zjedzenie w średniej restauracji dla 2 osób z napojami lekko przebija 200zł, paczka Laysów dochodzi do 10 zł, barber czy fryzjer zaczyna się od 70 zł, kończy na 100.
Mam wrażenie, że dla Polski pre-pandemiczne lata (2017-2019)
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Jestem człowiekiem, który utkwił. Niemal trzy dekady, w których nic się zmieniło, a właściwie zmieniło się wszystko poza mną. Dziecko, które nie rozumie rzeczywistości lub pasażer w autobusie. Już kilkakrotnie zmienił się caly skład autobusu, tylko ja zostałem. Ten sam bez żadnych zmian. Już tylko tępo oberwuję jak wszystko przemija. Nie mam nadziei na poprawę, już nawet nie czuję, by cokolwiek było możliwe.
Stoję na dnie wyschniętej studni i patrzę na to oddalające się niebo, jakby grunt pod nogami opadał coraz niżej. Nadzieja staje się coraz mniejszym punktem pozbawionym szczegółów. Wszystko się zaciera. Jest tylko mrok oraz zimno. Nie ma liny, żeby się wspiąć.
Wiem jaka będzie moja przyszłość za kilka lat. Skończy się jak się skończy. Może z żalem albo i bez. Może z nadzieją, że po tamtej stronie będzie dobrze. Na razie czekam i trwam. Tylko to mi zostało.
#samobojstwo #przegryw
ta #!$%@? egzystencja jest jak odsiadywanie wyroku, pozostaje tylko mieć nadzieję że Mainländer miał rację i żadnej drugiej strony nie ma