Wpis z mikrobloga

Cześć, miałem przed chwilą sytuację, że spotkałem się z typem samochodami przy szlabanie - tyle, że ja zjeżdżałem z ulicy, a on się włączał do ruchu (szlaban jest zaraz przy chodniku, więc stojąc przed szlabanem zagradza się cały chodnik). W tej sytuacji wydaje się jasne, że to on włącza się do ruchu, więc ja nie będę blokował ruchu na ulicy, żeby gość wyjechał. Stanąłem, żeby się zapytać, bo coś machał rękami i powiedział, że bramy są oznaczone jako wjazdowa i wyjazdowa. Od strony ulicy nie ma żadnych zakazów wjazdu do tej "wyjazdowej", czyli zwykłe ustalenie dewelopera (+może jakaś tabliczka, której w życiu nie widziałem, ale na pewno nie żadne znaki drogowe). W takiej sytuacji regulamin parkingu ma jakieś znaczenie? Czy jeżeli doszłoby do stłuczki w takim miejscu, to czyja wina by była? (Mówimy o bramie wyjazdowej).
#prawojazdy #pytanie
  • 3
  • 0
@quercy: w sumie analogiczna sytuacja ze znakami "WJAZD" I "WYJAZD" przy wielu stacjach paliw, tylko o ile kojarzę, to przy wyjeździe stoi zazwyczaj zakaz wjazdu od strony ulicy.
W tej sytuacji wydaje się jasne, że to on włącza się do ruchu, więc ja nie będę blokował ruchu na ulicy, żeby gość wyjechał.


@quercy: nie wydaje się jasne, jeśli nie ma tam możliwości minięcia się i gość już tam stał, to nie możesz go blokować.
Włączanie się do ruchu nie ma tu nic do rzeczy, bo to się dzieje już poza drogą
  • 0
@radziol88: nie stał, napisałem, że spotkaliśmy się przy szlabanie, taki sam wjazd jest od strony ulicy, jak i od parkingu, więc plus minus w tej samej sekundzie wjechaliśmy na drogę beż możliwości minięcia się.