Wpis z mikrobloga

#psy #zalesie
Taka to historia może mądra może głupia, nie wiem.
Jestem domem tymczasowym dla psów ze schronisk, takich psiurów niezauważonych, niechcianych, z zerową szansą na adopcję.
W domu je myję, poznaję, z czasem robię foty i puszczam w świat (spamuję na FB jak #!$%@?).
Już 15 piesków znalazło tak domy.

No i dziś właśnie po dokładnie miesiącu opuściła mnie moja piętnasta psinka, piesek idealny, z odgryzionym uszkiem I kawałkiem niefajnej historii. Delikatna, grzeczna, patrząca na mnie z taką czułością, co nie patrzy nikt.
Będzie mieć dom z ogrodem i kochająca rodzinkę, wygrała na loterii.
Te momenty są oczywiście piękne i na to się czeka, ale chwilę po wyjeździe pieska... Puste i ciche mieszkanie, słabe w opór i nie wiem co ze sobą zrobić.

Ucałujcie swoje pieski i kotki, Mirasy i Mirabelki, a jakbyście się może nawet zastanawiali jak zostać domem tymczasowym, to oczywiście śmiało pytajcie.
Pozdro
  • 15
@parande za dobre serducho zawsze propsy, zwłaszcza do zwierząt. Robisz super robotę. Mój pieseł czochrany od Ciebie mocno. Jutro wyprzytulam jeszcze dwa kitki, niech się niesie Twoja dobroć
@parande szacun. Ja bym miał w domu 15 psów i bym nie oddał żadnego. Kiedy adoptowałem swojego futrzaka (niech mu ziemia lekką będzie :( ) 8 lat temu to był to pies cez szansy na adopcję: czarny, średni kundel.
A w sumie z żoną przeczytaliśmy dwa opisy psów na stronie schroniska, pierwszy był taki, że pies wymaga ciągłej obecności w domu a jego leczenie kosztuje 400 zł miesięcznie (nie było nas stać),
@parande: W tym świecie pełnym hejtu od anonimowych ludzi, chciałbym Ci tylko powiedzieć, że jesteś SUPER NADCZŁOWIEKIEM ()
Ja mam przygarniętą jedną psinkę i to ile taki zwierzak daje szczęścia i radości jest warte każdego poświęcenia i pieniądze na weta itd. Nie grają tu roli.:)