Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Chciałem was przestrzec przed tym, co ja zrobiłem, żeby tak nigdy nie robić, przy okazji żeby zeszło mi z serca, bo nawet psychoterapeucie bym miał problem z tym powiedzieć, jedyne co, to byłem u psychiatry po tabletki. Jestem od kilku lat w związku z dziewczyną 1 z mojego miasta, pochodzi z trudnego domu. Jest dość agresywna czasem, choć ogólnie bardzo empatyczna, jest mojego wzrostu a do tego ma niskie libido, także seks też nie jest najlepszy, robiła też dużo nadgodzin do nie wiadomo której godziny. Z 2-3 lata temu ustaliliśmy, że będziemy razem mieszkać po jej studiach, czyli w czerwcu tego roku, bo mieszkamy naprawdę blisko, a odkładalibyśmy kasę na mieszkanie przynajmniej.
Miałem koleżankę (dziewczyna 2) ze studiów co mieszka w wojewódzkim 100km ode mnie, kiedyś pojechałem na spotkanie z ludźmi, spiknęliśmy się potem, byliśmy na rowerach, poszedłem na jakieś wesele z nią, wszystko w ukryciu przed dziewczyną 1. Zaczęliśmy ze sobą chodzić, wzrostowo pasowała idealnie, więc były restauracje, teatr, świetny seks, łączyłem to nie wiem jak przez 1,5 roku, do tej dziewczyny 2 jeżdżąc tylko w weekendy praktycznie, rzadko na noc. Nie przedstawiłem jej rodzicom, o przyszłość odpowiadałem czasem konkretniej czasem mniej, nie potrafiłem się zdecydować. Pochodzi z domu 50km ode mnie, ale nie chciała mieszkać w okolicy, chciała gdzie indziej np. w wojewódzkim, ja nie byłem pewien czy chcę się przenosić, ale wszystkie spotkania były naprawdę miłe, choć rzadkie, bo dziwnie co tydzień jeździć do wojewódzkiego pod pretekstem jazdy rowerem, co często mówiłem dziewczynie 1. Dziewczyna 1 nie wiedziala o 2, ani 2 o 1. Dodatkowo szkoda mi było dziewczyny 1, zawsze jej pomagam gdy trzeba coś załatwić, 2 jest o wiele bardziej samodzielna. Nie potrafiłem kompletnie podjąć decyzji którą dziewczynę chcę.
W styczniu dziewczyna 2 mnie rzuciła, bo powiedziała, że za rzadko się widzimy i związek nie idzie w żadnym kierunku, ja próbowałem to ratować, bezskutecznie. Popadłem w kompletną depresję, przez przypadek o romansie dowiedziała się też dziewczyna 1, dowiedziała się tylko o części rzeczy. Wiele już przeżyła, lubi psychologiczne sprawy, pewnie przez to udało mi się wybłagać, żeby została. Dziewczyna 1 ma empatię, chce mieszkać w tym mieście, czasem uprawia sport po namowie, pomagam jej często z jej problemami, chciała razem mieszkać, dziewczyna 2 zarabiała więcej, seks był świetny, uprawiała sport jak ja, miała wzrost bardziej dopasowany do mojego, mówiła często jak bardzo mnie kocha, też chciała razem mieszkać. Wydaje mi się, że kwestia mieszkania w moim mieście decydowała dlaczego nie potrafiłem zerwać z 1 - już swoją drogą że nikogo innego wcześniej nie miałem i nie potrafię zrywać.
Minęły 2 miesiące, nie gadam z dziewczyną 2 od krótkiego czasu, bo jeszcze wymienialismy wiadomości, ja nadal jestem przybity totalnie. Nie wiem jak, ale dziewczyna 1 nadal chce ze mną być, choć też jest dobita sytuacją, staram się jakoś zachęcać do sportu czy seksu częściej, choć no nadal to nie jest to. Nie jest tak, że jej nie chcę, bo zależy mi na naprawie tego, podoba mi się wiele cech charakteru w niej, ale po prostu tam trafiłem praktycznie w ideał. Nie miałbym teraz serca zrywać po tym wszystkim z dziewczyną 1, przez myśl mi teraz nawet nie przechodzi żeby chodzić na jakiekolwiek inne randki. Mam kompletną depresję przez to, że przez cały czas miałem dwie dziewczyny i zamiast wyjść z tego po męsku o wiele wcześniej - rzucić 1 albo 2, to sprawa wyszła w ten sposób. Nie mam kompletnie ochoty na sport, pracę, ani nic, jedynie piszę do dziewczyny 1 żeby się widzieć od razu po jej pracy, bo już przez tę sytuację ona już nie chce robić nadgodzin, i razem coś porobić. Czuję się ze sobą fatalnie, że zmarnowałem im i sobie 1,5 roku życia.
Dochodzenie do siebie nie mam pojęcia ile mi jeszcze zajmie, do końca życia będę już pewnie z dziewczyną 1, bo nawet takie coś to wszystko przetrwało, liczę że uda mi się ten związek wyprowadzić na prostą, tylko depresja kompletnie mi w tym nie pomaga. Wiadra obelg już dostałem, bo sam dobrze już wiem co ja odwaliłem, dostałem już je chociażby od dziewczyny 1, chodziło mi bardziej o spowiedź, odpowiedzenie na ewentualne pytania dlaczego tak zrobiłem

#zwiazki #psychologia #niebieskiepaski #rozowepaski



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 17
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Stary, co ty #!$%@? xD
Z dziewczyną 1 jesteś bo ci jej szkoda, nie kochasz jej.
Z dziewczyną 2 byłeś bo ją kochałeś ale bałeś się bardziej zaangażować przez dziewczynę 1.
#!$%@?łeś, trudno. Przyjmij na klatę, naucz się na błędach i idź dalej. Najlepszym wyjściem z tej sytuacji byłoby przyznanie się przed sobą i przed dziewczyną numer 1, że jej nie kochasz, nie tak jakbyś chciał. I choć zerwanie wydaje
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: A i chodzenie do terapeuty i kłamanie go/zatajanie prawdy trochę mija się z celem. On nie jest tam, żeby cię oceniać tylko żeby pomóc. Ale jeśli sobie nie pozwalasz pomóc to ci nic to nie da. Na samych lekach wiecznie ciągnąc się nie da.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim 1.5 roku to bardzo krótko i mogło być tak że dziewczyna 1 Ci się znudziła ale wygodnie z nią było być więc poszukałeś wrażeń u dziewczyny 2. Ostatecznie żadna z nich nie była ideałem (bo nikt nie jest a tym bardziej po ledwo 1.5 roku znajomości bez mieszkania razem o nikim nie można powiedzieć że jest bliski ideału bo wtedy hormony robią różowe okulary przez które się patrzy na tą osobę).
  • Odpowiedz
@mirko_anonim no cóż, więc prowadziłeś podwójne życie i teraz robisz z siebie ofiarę, oj jaki ty biedny. Poza tym widzę, że dziewczyny nadal nie mają honoru i dają sobą pomiatać byle mieć przy sobie jakiekolwiek portki ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
✨️ Autor wpisu (OP): @Kitku_Karola @MasterOf8
Żałuję bardzo, że nie poszedłem do psychologa lub nawet nie zrobiłem takiego posta jak tutaj z rok czy nawet pół temu, żeby 2 dziewczynom i sobie nie marnować czasu. Nie chcę robić z siebie ofiary, bo ja jestem praktycznie w 100% tego winny, parę miesięcy temu gdybym napisał o sytuacji chociażby tu, gdzie oprócz obelg miałbym trochę merytoryki w odpowiedziach, podjąłbym w końcu decyzję -
  • Odpowiedz
@mirko_anonim ale zdajesz sobie sprawę z tego że kompleksy na temat swojego ciała musi wyleczyć osoba która je ma a nie chłopak… nawet bym powiedziała że to że ją zdradzałeś może jej kompleksy w niej utwierdzać, a to że ona nadal chce być z Tobą znaczy że ona nie ma żadnego poczucia własnej wartości i się samobiczuje ta Wasza relacja prawdopodobnie obwiniając się dodatkowo że ją zdradziłeś bo ona nie jest wystarczająca.
  • Odpowiedz