Wpis z mikrobloga

Ksiazke czytalem 20 lat temu ale cos tam ogarniam, filmu czesc pierwsza widzialem w kinie, bardzo mi sie podobala 8/10 i właśnie wrocilem z drugiej czesci i ale rozczarowanie ( ͡° ʖ̯ ͡°)
-jazda na czerwiu wielkie meh, najpierw Paul mega wysilek zeby go dosiąść, prawie ginie a potem traktuja je jak konie na morskie oko i cale sicze nimi przewoza? Lol
-pierwsza polowa filmu zamulajaca, druga chaotyczna
-rozumiem ze walczyli na ostrza bo tarcze energetyczne, ale fremeni raczej ich nue posiadali w takich ilosciach wiec czemu po prostu do nich nie strzelali?
-rozwalili jedna sicz i nagle cala polnoc upadla? Xd
-przyprawa najwazniejsza rzecz w wszechswiecie ale mozna na lewo ja zbierac ladujac z orbity wielkim wlasnym kombajnem xD na bank nikt tego by nie zauwazyl ani nie kontrolowal
-imperator najwieksza piz.. w wszechswiecie
-a nie sorry, jego SAUDARKARZY jeszcze bardziej beznadziejni
-inne wielkie rody nie akceptuja twojej wladzy wiec czekaja na orbicie az wzniesiesz sie z swoimi statkami (kto nimi pilotowal? Fremeni?)

#film #kino #diuna
  • 5
  • Odpowiedz
@abralinc:

przyprawa najwazniejsza rzecz w wszechswiecie ale mozna na lewo ja zbierac ladujac z orbity wielkim wlasnym kombajnem xD na bank nikt tego by nie zauwazyl ani nie kontrolowal


O ile dobrze pamiętam to kontrolować z orbity mogła tylko gildia... którą fremeni przekupywali właśnie przyprawą
  • Odpowiedz
  • 6
@abralinc w książce przecież z czerwiami tak było, nawet palankiny na nie zakładano. Łalanie czerwia samotnie a całą grupą to dwie różne sprawy.
Tarcze na pustyni przyciągały i doprowadzały fo szału czerwie. Byli w książce też przemytnicy, korzystający z tego że mająca monopol na podróże kosmiczne Gildia przekupiona przekupiona przez Fremenów przyprawą odmawiała instslacji satelitów.
  • Odpowiedz