Wpis z mikrobloga

@amozetoostatniraz przeciez tych sushi jest jak salatek, tam masz miliard roznych kombinacji. Ja mam 3 ulubione ktore nawet nie wiem z czego sa zrobione ale sa mega, a reszte sushi to bym do klopa wrzucil.
Podobnie bylo z sake, zamowilem w knajpie pierwszy raz i smakowalo jak slabej jakosci bimber z lekka nutka drozdzy pol na pol zmieszany z woda. Myslalem ze pawia tam puszcze, natomiast w drodze powrotnej kupilem randomowo w
  • Odpowiedz
@amozetoostatniraz prowadziłem kilka lat restaurację sushi. Po jakiś 2 latach już miałem dość i na śniadania jeździłem do zaprzyjaźnionych restauracji. Po sprzedaży biznesu i kilku latach, gdy tylko okazyjnie jadam sushi uważam, że jest to "nadjedzenie". W twoim przypadku, może było tak, że trafiasz na średnie restauracje, albo po prostu nie twoje klimaty.
  • Odpowiedz
@dlolb kupilem łososia na kilka rolek, jakieś 400g i dałem za to 80zl. W markecie wyjdzie za połowę tej ceny.
Sam łosoś daje 10zl na rolkę która w restauracji kosztuje niecałe 30zl.
Dalej nie ma co liczyć jeśli liczysz że ktoś zrobi za połowę ceny i utrzyma cała restauracje.
  • Odpowiedz
@amozetoostatniraz: bo sushi to nie schabowy i wchodząc do pierwszej lepszej sushi restauracji nie dostaniesz przyzwoitego, tylko jakiś syf. To tak jakbyś wypiła taniego jabola jebiącego spirytusem i powiedziała, że nie rozumiesz zachwytów nad winami xD

Tu trzeba dobrego sushi mastera i bardzo dobrej jakości składników. 90% sushi jest kiepskiej jakości albo kosztuje tyle, że nie byłoby Cię stać. ¯\(ツ)/¯ .

Inna sprawa, że trzeba wiedzieć jak je jeść, bo to
  • Odpowiedz