Dziś miałem kolejny "eureka moment" w angielskim. Wiem co znaczy "unleash", ale dopiero teraz skojarzyłem, że to jest dosłownie zbitka "un" i "leash", czyli jakby dosłownie "spuścić ze smyczy", no i mniej więcej to właśnie to znaczy. Unleash creativity. No śmiesznie. Im więcej wiem, tym mniej wiem, ciągle mnie zaskakują jakieś niby pozornie oczywiste rzeczy, o których człowiek po prostu w ogóle nie myśli, a jak już pomyśli, to jest "woooo".
@janciopan: z jamnikiem też miałem sam taki przebłysk już dość dawno. Podobna sytuacje miałem jak czytałem o torturze łamania kołem. Na jakimś forum o historii. Długie dochodzenia jak to wyglądało, źródła itp. Była jednak luka, gdzie wspomina się o łamaniu kołem, a w opisie nie ma nic o kole ( jak od wozu, czy czymś podobnym) Później do rozmowy przyłącza się nowy i wspomina, że w jego stronach jeszcze staży ludzie
@PiersKurczaka miałem kiedyś rozkmine że co to za durna nazwa dla instrumentu "grand piano". jakieś wielkie pianino xD nie to nasz szlachetny fortepian. Chwila.. fortepian= forte piano= wielkie pianino. Mózg #!$%@?
Podobna sytuacje miałem jak czytałem o torturze łamania kołem. Na jakimś forum o historii. Długie dochodzenia jak to wyglądało, źródła itp. Była jednak luka, gdzie wspomina się o łamaniu kołem, a w opisie nie ma nic o kole ( jak od wozu, czy czymś podobnym)
Później do rozmowy przyłącza się nowy i wspomina, że w jego stronach jeszcze staży ludzie
Sam chodzi