Wpis z mikrobloga

Przypomniało mi się jak kiedyś krążyła taka miejska legenda, że przed szkołami chodzą sataniści, którzy sprawdzają dzieciom zeszyty od religii i jak był np w kratkę to cieli dziecku twarz w kratkę xD
#!$%@?, kto to w ogóle wymyślił? Pamiętam, że matka mi to opowiedziała jak chodziłem do jakiejś wczesnej klasy jako przestrogę przed rozmową z nieznajomymi xD
  • 28
Najpewniej ktoś to wymyślił po tej akcji, która faktycznie się wydarzyła. Polecam przeczytać tą akcję, #!$%@? gówno, które wywołało ogólnopolski strach przed satanistami xD


@SzycheU: Akurat czytam teraz książkę o muzyce metalowej pisaną z perspektywy faceta, który był nastolatkiem na przełomie lat 80 i 90. To zjawisko nazywało się satanic panic i jak to zwykle bywa, zaczęło się na zachodzie, od doszukiwania się Szatana w każdej możliwej piosence, filmie czy grafice,
Ultimator - >Najpewniej ktoś to wymyślił po tej akcji, która faktycznie się wydarzyła...

źródło: P%26G_logo

Pobierz
@psycha: to przed Toba ostrzegali inne dzieci ;)

@Ultimator sekty byly i sa. Zwykle wygladaja nieco inaczej niz na filmach. W sumie sporo dziala przy KK jako rozne "wspolnoty"., czesc tak zaczynala a po wywaleniu z KK liderzy dzialaja dalej.
Staraja sie pozyskac osoby latwe w zmanipulowaniu, szukajace akceptacji czy zwyczjanie lekko uposledzone(ale samodzielne i majace spadek po rodzicach).
sekty byly i sa. Zwykle wygladaja nieco inaczej niz na filmach. W sumie sporo dziala przy KK jako rozne "wspolnoty"., czesc tak zaczynala a po wywaleniu z KK liderzy dzialaja dalej.

Staraja sie pozyskac osoby latwe w zmanipulowaniu, szukajace akceptacji czy zwyczjanie lekko uposledzone(ale samodzielne i majace spadek po rodzicach).


@Aster1981: no tak, temu nie przeczę. Z tym, że w Polsce początku lat dwutysięcznych, według mediów czy bardzo popularnych wówczas telenowel
@SzycheU: Chyba za starym jestem, bo ja pamiętam tylko historię auta bez klamek co jeździł i wychodził typ z niego pytał o godzinę, ktoś mu mówił, a ten typ to twoja ostatnia, po czym zapytany nie dożywał nawet do końca dnia. A w PRL czarna wołga była co dzieci kradła, ale to z opowieści wujka znam.