[ryhu]

Panowie, jak w kwiaciarni za wami jest kolejka na dziesięć osób, to szanujmy swój czas i nie #!$%@? maniany z wybieraniem każdego kwiatuszka, dobieraniem wstążeczek i koloru papieru do owijania. Stałem ponad godzinę, kilka osób poszło sprawnie i szybko, bo zamawiali klasycznie "zrobi pani jakiś bukiet za stówę" i gitara. A jak już byłem trzeci do kasy, to stałem czterdzieści minut bo cztery takie #!$%@? (2x po dwóch, chyba sobie nawzajem kupowali, albo się bali przyjść samemu, nie wiem) przyniosły zdjęcie bukietu z internetu (xD) bo miał dobre opinie w google (xDDD) i pilnowali co do kwiatka żeby się zgadzało, a jak jakiegoś nie było do dobierali zastępstwo, gorzej niż moja żona panele do salonu w komforcie... "A tego zielonego już nie ma? Ojej... To niech pani pokaże te białe, albo różowe, no nie wiem..." Nóż ja #!$%@?ę, postępujące spedalenie społeczeństwa jest straszne. Ale się #!$%@?łem.
#walentynki #zalesie #coolstory

[Hur4ggan]

@ryhu a tobie ukochana też kwiatki kupiła?

[ryhu]

@Hur4ggan: dostałem czapkę rks huwdu i koszulkę z #!$%@?, moja żona to złoto i tylko dlatego wytrzymałem w tej kwiaciarni

[EsticTrade]

@ryhu: Tempe ch*je. W biedrze też spie*dolenie umysłowe z promocją na tekstylia, gdzie oczywiście nic "nie wchodzi". Ten świat upada.