Wpis z mikrobloga

@kajak98 @cohontes @slawek666 Do Śląskiej Prohibicji nie udało się wejść (dzwoniłem żeby rezerwować stolik ale wszystko zajęte), mają kilka stolików, których nie rezerwują ale też były zajęte w czasie kiedy przyszedłem. Swoją drogą raczej nie żałuję że nie udało mi się tam zjeść bo jest tam strasznie głośno, tłumy ludzi, gwar jak na dworcu. Udało mi się wbić do Tatiany i było super jak dla mnie, miła obsługa, klimatyczny lokal w centrum