Wpis z mikrobloga

Mieliście taka sytuację że po prawie 2 tyg od sprzedaży ktoś wam chciał zwrócić auto i próbował wciskać kit że próbowaliście zataic wadę ukryta?

Mieliście kiedykolwiek taka sytuację że ktoś wam chce zwrócić auto po 9 dniach od momentu kupna?

Auto było w pełni sprawne w momencie sprzedaży. Kupujacy zrobił 1200km i nagle twierdzi że mu płyn chłodniczy na silnik gdzieś cieknie.

Przyjęli byście zwrot w takiej sytuacji?

Moim skromnym zdaniem jest to chore i strach przyjąć takie auto Cholera wie co ten chłop z nim robił przez ten czas zwłaszcza że ilość kilometrów jak na ten okres jest pokaźna

Facet straszy prawnikiem itp

Podkreślam. Auto w momencie sprzedaży było w 100% sprawne technicznie i nic nie wksazywalo na to że coś ma się zepsuć.

#samochody #kiciochpyta #kupnosamochodu #sprzedaz #prawo #poradadnia #niebieskiepaski
  • 43
  • Odpowiedz
@progresywneprzeladowanie: nie przyjąłbym zwrotu, olewałbym kontakt ze strony takiego typa. To nie była żadna wada ukryta, zapoznał się ze stanem technicznym przy zakupie. Niech nie straszy prawnikiem, bo się zesra, tylko od razu wchodzi na drogę prawną ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@progresywneprzeladowanie: kupujący ma prawa wynikające z rękojmi i może z nich korzystać. Wszystko zależy od tego, co to za awaria, bo inaczej trzeba potraktować np. sparciały wąż a inaczej przedmuch na uszczelce pod głowicą. W praktyce sprawa może skończyć się na opinii biegłego sądowego, który oceni wadę i wskaże kiedy mogła się pojawić. Nie da się wskazać jednoznacznie czy sprawę można olać czy nie.
  • Odpowiedz
Auto w momencie sprzedaży było w 100% sprawne technicznie


@progresywneprzeladowanie: no, tego to nie mów (ani tym bardziej nie pisz). Auto było w takim stanie, jaki zaprezentowano kupującemu, a on się z tym stanem zapoznawał tak długo, aż się zapoznał i stan ten był mu znany w momencie zakupu.
100% sprawne to nie jest nawet nowe w salonie, a nawet jakby było, to skąd miałbyś to wiedzieć, skoro nie jesteś biegłym?
  • Odpowiedz
było w pełni sprawne i nawet w smsie mu to napisałem. No bo tak bylo!


@progresywneprzeladowanie: i sprawdzałeś np. łożyska, czy nie zaczynają się kończyć? Przewody na całej ich długości, czy nie parcieją/korodują? Stan filtra oleju, czy nie zaczyna zawierać fragmentów silnika? Chociaż błędy na interfejsie diagnostycznym?
  • Odpowiedz
#!$%@? jak nic się z autem nie dzieje to jestem przekonany że było sprawne. Był na serwisie olejowym chwilę przed sprzedażą i mechanik stwierdził że silnik suchy


@progresywneprzeladowanie: ok, to teraz dwa pytania:
1. czy auto było sprawne, bo było sprawne, czy też było sprawne, bo ty byłeś przekonany o tym?
2. od kiedy „silnik suchy” oznacza „pojazd w 100% sprawny”
Weź się lepiej nie odzywaj w sprawach formalnych, raczej płać
  • Odpowiedz
Mieliście taka sytuację że po prawie 2 tyg od sprzedaży ktoś wam chciał zwrócić auto i próbował wciskać kit że próbowaliście zataic wadę ukryta?


@progresywneprzeladowanie: Mieliście, nawet nie jeden raz i po dłuższym okresie czasu. Niestety, ale ludzie bywają ku....a bezczelni. U mnie zawsze było tak, że nawet jak ktoś ode mnie kupował auto to dostawał taką kartkę jakby z sugerowanymi rzeczami do roboty jeśli coś było przy zakupie i podpisywał,
  • Odpowiedz
@progresywneprzeladowanie: Normalnie, neutralnie nic mi nie groziło bo ja szrotu tudzież niesprawnego nic nigdy nie sprzedawałem na wszystko zawsze były papiery nawet kiedyś ze skarbówki to mi powiedzieli, że dawno takiego porządku nie było. Ogólnie w większość przypadków wystarczyło wspomnieć kulturalnym tonem, że dobrze w takim razie umówię rzeczoznawcę wtedy się zaczynały fikołki z drugiej strony i pikchau a jak ktoś próbował mnie straszyć to nie ten adres.
  • Odpowiedz