Wpis z mikrobloga

@Pompejusz: Tak, planowane są kryteria dochodowe. Dla singli 10 000 zł, dla dwóch osób w gospodarstwie domowym 18 000 zł, trzech 23 000 zł, czterech 28 000 zł, a w przypadku pięciu lub więcej 33 000 zł. Przekroczenie limitu nie wyklucza z programu, ale zmniejsza kwoty dopłaty.

Zwracam uwagę na to, że podano na razie wstępne założenia, mogą one ulec zmianie w przyszłości.
@marcpol: czy nie sądzisz, że te progi są chore? Doplaty dla osoby zarabiającej więcej niż srednia krajowa? Przeciez w wielu miejscach zarabianie sredniej krajowej to juz bogactwo. A 28k na 4 osoby to przecież absurd totalny - 90% pracownikow się na to zalapie. Masakra jakaś
@forfiterex: Poprzednie programy (Mieszkanie dla Młodych, Bezpieczny kredyt 2%, Rodzina na Swoim) nie miały żadnych kryteriów dochodowych. Nowy program ma ograniczenia w tym zakresie. Jednym z celów programu jest wsparcie dzietności, stąd single mają dostępną dużo mniejszą kwotę kredytu.
@marcpol: poprzednie programy mialy racjonalne limity (no poza bk2%). Skuteczny limit m2 sprawial, ze bogaci ludzie nie korzystali z programu, bo interesujące ich mieszkania nie lapaly sie na program. Dziś planuje sie dotowac świetnie zarabiających ludzi (czy to singli czy rodziny) kosztem calego społeczeństwa. Absurd.
@forfiterex: 10 000 zł brutto to około 7000 zł netto. Trudno uznać to za bogactwo. Singiel o większych dochodach będzie miał zmniejszone dopłaty, już przy około 11 500 zł brutto oprocentowanie będzie na poziomie rynkowym.
@marcpol Myślę że @forfiterex miał na myśli próg zarobków dla większego gospodarstwa domowego. Jeżeli dobrze rozumiem założenia programu to Małżeństwo z trójką dzieci ma limit zarobków na poziomie 33 tys brutto. To bardzo wysoki limit w zasadzie nie wykluczający prawie nikogo. Przykładowo para gdzie zarobki u mężczyzny wynoszą 20k brutto i kobiety 13k to raczej osoby bardzo dobrze usytuowane i umówmy się jakieś 98% małżeństw w Polsce nie ma wspólnie takich zarobków.
@marcpol: 10k brutto stawia taka osobę w 30% najlepiej zarabiających Polaków (UoP). To mało? Dodatkowo 10k może nie robi wrażenie w Warszawie, ale w wielu miejscowościach i mniejszych miastach to pewnie top 3% zarobków. Tacy ludzie potrzebują wsparcia?

Oczywiście, przy większych rodzinach np. 2+2 lub 2+3 to już patola na maksa, bo zarobki na poziomie 30k to ma pewnie 2% par (a mniejszych miasteczkach i wsiach mniej niż 0.01%).

Absurd.

https://wynagrodzenia.pl/brutto-netto/umowa-o-prace/10000-brutto-ile-to-netto
@marcpol: Masz konkretne obliczenia?

10 000 zł brutto to około 7000 zł netto. Trudno uznać to za bogactwo. Singiel o większych dochodach będzie miał zmniejszone dopłaty, już przy około 11 500 zł brutto oprocentowanie będzie na poziomie rynkowym.
To mało?


@forfiterex: Nie twierdzę, że jest to mało, jednak zdecydowanie takie dochody nie sprawiają, że jest się osobą bogatą. Wsparcie jest bardzo ograniczone w przypadku singli, mogą oni uzyskać do 200 000 zł kredytu z dofinansowaniem. Dwie osoby bez dzieci otrzymają dofinansowanie do kwoty 400 000 zł.

Jak najbardziej jednak rozumiem Twoje zdanie i również mam wątpliwości wobec tego typu programów. Z drugiej strony trzeba pamiętać o tym, że w
@marcpol Dzięki wielkie, doceniam!
@forfiterex Co do dochodów na poziomie 10k brutto, to przy obecnych poziomach cen, a cen nieruchomości to już zupełnie, takie zarobki pozwalają na swobodną egzystencję, tylko tyle. Jeśli samodzielnie, od zera, chcesz uzbierać z takiej pensji na własne mieszkanie, to tak realnie dziadujesz odkładając wszystko co możesz, co kończy się i tak gonieniem króliczka w nieskończoność.
@marcpol Pytanie na ile takie rozwiązanie faktycznie promuje dzietność czyli bezdzietne pary oraz pary z np jednym dzieckiem chcące powiększyć rodzinę a na ile po prostu osoby które już mają trójkę czy czwórkę i więcej wcale nie planują.

Może gdyby program był zaplanowany długofalowo a nie do końca 2025 roku to w jakiś sposób skłoniłby bezdzietnych/tych z jednym dzieckiem do powiększenia rodziny. W obecnej formie wiedząc że program potrwa półtorej roku ktoś
@tuzq: Zgadzam się. Ograniczony horyzont czasowy takich programów powoduje niepewność i nie pozwala w pełni realizować głównego celu i jednocześnie negatywnie wpływa to na rynek mieszkaniowy.
@errai: no aleto statytstyki wynagrodzen GUS mówią jasno, 70% ludzi zarabia ponizej tego poziomu. Moze zarem warto byłoby wspierac tylko 20-30% społeczeństwa, ktroe najbardziej tego potrzebuje