Wpis z mikrobloga

#medycyna #pracait #it #programowanie #pracbaza #praca
Zobaczcie jak kasta elitarnych lekarzyków się zesrała, o to że w Polsce otworzono uczelnie szkolące lekarzy w Nowym Sączu i innych pipidówach.

Studiowanie lekarskiego od jakiegoś czasu stało się możliwe wyłącznie dla bananowych dzieci bogatych rodziców. Lekarski w warszawce, karakowie i innych wielkich miastach - student musi mieć co najmniej 3000 zł / msc żeby się utrzymać. Nie ma szans na jednoczesną pracę, bo zajęcia są cały dzień, więc bez pomocy rodziców lub kredytu odpadasz.
Do lekarza w kolejce czeka się pół roku, ale elitarni lekarze są oburzeni, bo niski poziom kształcenia. Lepiej umrzeć w kolejce czekając do wykształconego zaakredytowanego lekarzyka specjalisty od wypisywania recept w 10 min, niż mieć możliwość pójścia do lekarza który skończył pipidówę. Na koniec każdy zdaje ten sam egzamin państwowy, więc o co ten ból dupy mają?

W Polsce każde studia to gówno. Na studiach nie nauczysz się tego co będzie potrzebne w pracy. Studiowałem informatykę, nie nauczyłem się na studiach nic. Czy inne osoby z IT, którzy byli już w zawodzie zabiegały o to, żeby zamknąć mój kierunek, bo jakość kształcenia jest niska? Nie, taki cyrk tylko elita lekarzyków jest w stanie odstawić. Strach przed konkurencją i utraceniem dochodów 400 zł za wizytę 15 min.

https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,30581391,medycyna-w-malych-miastach-lekarze-krytykuja-ministerstwo.html
  • 40
  • Odpowiedz
@p0melo: klawo, tyle że wiele z tych nowych kierunków medycznych woła o pomstę do nieba:
- 17 kierunków pozostaje bez własnego prosektorium
- 20 kierunków bez szpitali klinicznych
- 8 uczelni całkowicie prywatnych, najdroższe czesne to niemal pół miliona za 6 lat studiów
- coraz częściej studenci mają zaplanowane zajęcia w innych miastach - SAN w Łodzi – 77 km, Elbląg – 223 km, ANS Nowy Sącz – ponad 250 km
  • Odpowiedz
  • 13
@mag_zbc: tędy droga. Studia medyczne trwają zdecydowanie za długo. Część wiedzy której się uczą nie jest potrzebna w pracy. Po co komuś prosektorium skoro będzie szedł na lekarza medycyny pracy wypisującego świstki?
To co wypisałeś tutaj, że uczelnie nie mają prosektoriów, studenci dojeżdzają 300 km to efekt tego że konowały stary beton zakłada że lekarz na medycynie musi nauczyć się wszystkiego - każdego nerwu, każdej zyły na pamieć z łacińską nazwą,
  • Odpowiedz
Część wiedzy której się uczą nie jest potrzebna w pracy. Po co komuś prosektorium skoro będzie szedł na lekarza medycyny pracy wypisującego świstki?


@p0melo: Cos w tym jest. Ale jednak ta podstawowa wiedza jest potrzebna. Pokaze Ci skad sie biora kolejki do specjalistow (i dlaczego z braku wiedzy)
Zatkalo mi sie ucho. Banal - trza przeplukac. W pl ZADEN lekarz pierwszego kontaktu mi tego nie zrobi. Wypisze skierowanie do specjalisty i
  • Odpowiedz
W pl ZADEN lekarz pierwszego kontaktu mi tego nie zrobi. Wypisze skierowanie do specjalisty i czekam 2 miesiace w kolejce. Do specjalisty z taka #!$%@?. I stad masz kolejki. Jak ludzie z takimi #!$%@? sa kierowani do specjalistow.


@gorzki99: Tak jest to banał, który można zrobić sobie samemu i nie potrzeba do tego lekarza, a już tymbardziej lekarza specjalisty. A wiesz dlaczego lekarz pierwszego kontaktu ci tego nie zrobi? Bo u
  • Odpowiedz
Tak jest to banał, który można zrobić sobie samemu i nie potrzeba do tego lekarza, a już tymbardziej lekarza specjalisty.


@Lekarz_7k: Jestes idiota czy tylko udajesz?

Samemu?

Podstawa do plukania ucha jest zagladniecie do niego. Czy nie ma uszkodzen blony ktore to przy plukaniu moga sie powiekszyc i zrobic wiecej szkody niz pozytku.

Potrafisz sobie popatrzec do ucha? Ja nie potrafie.

Koles z wioski zabitej dechami popatrzyl i na tej podstawie
  • Odpowiedz
@gorzki99: Ja #!$%@?, i taka to jest z wami rozmowa. Nie wiem czy faktycznie każdy lekarz w Austrii wypłucze ci ucho, może akurat trafiłeś na takiego co ci wypłukał. W Polsce też pewnie część lekarzy pierwszego kontaktu by ci wypłukała, ale robią to na własne ryzyko

Powtarzam jeszcze raz. Jeżeli jako lekarz nie-laryngolog wypłucze w Polsce komuś ucho i coś pójdzie nie tak, to siądzie na mnie prokurator, że wypłukałem ucho
  • Odpowiedz
@Lekarz_7k: To ja powtarzam jeszce raz. Napisales:

Tak jest to banał, który można zrobić sobie samemu


Pokazalem ze sam nie wiesz o czym mowisz. No ale pominales odniesienie sie do tego.

Pozostaje jednak pytanie: czy rzeczywiscie w przepisach jest tak napisane ze plukac ucho moze tylko specjalista.

Domyslam sie ze przepisy w pl sa debilne - moze nalezaloby zaczac od zmnieniania takich debilnych przepisow a nie otwierania kierunkow medycznych na polibudach?
  • Odpowiedz
Domyslam sie ze przepisy w pl sa debilne - moze nalezaloby zaczac od zmnieniania takich debilnych przepisow a nie otwierania kierunkow medycznych na polibudach?


@gorzki99: Dokładnie, to należałoby zrobić. Niestety gdy lekarze prosili o system no-fault, który jest standardem na zachodzie, to zostali zaszczuci przez społeczeństwo, że kasta chce się migać od odpowiedzialności. To samo dzieje się teraz gdy lekarze mówią, że otwieranie kierunków medycznych na polibudach to nie jest dobra
  • Odpowiedz
Niestety gdy lekarze prosili o system no-fault, który jest standardem na zachodzie, to zostali zaszczuci przez społeczeństwo, że kasta chce się migać od odpowiedzialności.


@Lekarz_7k: Tutaj sie nie zgodze i calkowicie sie podpisuje pod "spoleczenstwem"

Juz w obecnym systemie jest tak ze jeszcze zaden lekarz nie odpowiedzial za swoje czyny. Co by bylo potem to tylko strach sie bac.

Ale akurat otwieranie kierunkow na polibudach to debilizm.
  • Odpowiedz
No i widzisz. To nie płacz, że lekarz pierwszego kontaktu nie chce płukać ci uszu.


@Lekarz_7k: Fikolki to Ty potrafisz robic.

Ja o odpowiedzialnosci za zabicie pacjenta (ktorej nie ma) a Ty o odpowiedzialnosci za banalny zabieg.

Za zabieg ktory za granica zrobi kazdy lekarz (jak se sprawdzilem to ten koles nie mial zadnego dyplomu z laryngologii)

Popatrz mi w ucho - nie widzisz przeciwwskazan to plucz. To jest tak banalny
  • Odpowiedz
@p0melo: Powielasz PiSowską bzdurę o tym, że na koniec wszyscy zdają te same egzaminy, ale nie.
Od 2-3 lat LEK został zmieniony, tzn 75% pytań stanowią pytania z bazy, powszechnie znane. A to oznacza, że kazdy ten egzamin zdaje. Więc schemat jest taki, że idziesz sobie na taką uczelnię bez akredytacji, tam żeby ludzi zachęcać wszyscy zdają egzaminy z przedmiotów bo też dają łatwe, z bazy itp, a potem na koniec
  • Odpowiedz
@p0melo polski system edukacji to w ogóle potrzebuje konkretnej reformy. Jak ja się cieszę że nie poszłam na studia w Polsce tylko poczekałam parę lat i zaczęłam studiować kierunek który czuję, który mnie interesuje na uczelni w UK która ma renomę i papier z niej jest coś wart. To jest strasznie przykre że ci najzdolniejsi mogą w Polsce co najwyżej iść do na studia na Uniwersytet Warszawski czy Jagielloński.
  • Odpowiedz
@p0melo: Zgniłe preparaty anatomiczne od dekad uczą pokolenia lekarzy topografi, i to działa naprawdę dobrze. Mamy również na uniwerku stoły anatomiczne, te interaktywne - to jest takie gówno, że nic się na tym nie nauczysz. Rysunkowe, przejaskrawione kolory, struktury które w rzeczywistości nie są tak dobrze widoczne, tutaj już są. Potem otwierasz człowieka podczas zabiegu, no i nie - tak to nie wygląda. Chlopie, nie masz kompletnie pojęcia jak działa system
  • Odpowiedz
@p0melo: Zaraz możesz napisać, że skoro możemy sobie tak o wyjechać, to po co tak bronię kompromisu? Bo wszyscy na tym stracimy. Mimo wszystko, absolwenci woleliby zostać w ojczyźnie, a Ty uwierz, że wolałbyś zdrowy system zdrowotny. A tak zrobicie rewolucję, lekarze będą mieli trochę #!$%@?, bo trzeba emigrować (koniec końców wyjdziemy na plus, bardziej perturbacje związane z wyjazdem), a wy będziecie płakać, że nie ma was kto leczyć, albo że
  • Odpowiedz
Nie ma szans na jednoczesną pracę, bo zajęcia są cały dzień, więc bez pomocy rodziców lub kredytu odpadasz.


@p0melo: Przecież w takim trybie żyje na oko 80% studentów licencjackich czegoś poważniejszego niż europeistyka. Sporo studentów medycyny daje chociażby korki po godzinach albo dorabia w jakiś elastyczny sposób - powiedzmy 10%, rozbieżność jest ale nie taka wielka. Na magisterce albo na 5 i 6 roku lekarskiego jest mnóstwo wolnego czasu i ludzie
  • Odpowiedz
@p0melo: No tak, ale nie na każdej uczelni masz ten sam poziom i potem będziesz mieć na jednej "wymień elementy splotu ramiennego", a na drugiej "pokaż gdzie jest ramię". Poziom znacznie się różni dla Polaków i dla English division, a co dopiero jak przyjadą sobie jakieś studenty z pipidówy. Póki co nie ma opisanej przeze mnie rozbieżności, ale ogólnie istnieje, np. na english masz dużo muslimów i innych dziwadeł, co to
  • Odpowiedz