Wpis z mikrobloga

@jarokoxu: Gdyby tak wleciał w Denisa to by go zniszczył. Wystarczyło by aby Załęcki był na deskach i już by się tylko cofał. To było do wygrania, zwłaszcza że Denis miał kontuzje nogi. Nawet by wystarczyło w nią kopać i po walce. To by było dopiero upokerzenie dla Denisa, że przegrał z gosciem który nic nie potrafi i wywodzi się z siedzenia przed kompem haha
@fenntanyl: nic się nie zmieniło praktycznie. dalej jest bieganie z wyciągniętymi łapami do przodu i zamiast gardy to samo, czyli próba odepchnięcia przeciwnika. zero zmysłu fighterskiego, z tego gościa nic nie będzie niestety jeżeli chodzi o same walki. niedługo będzie 2 lata jak on trenuje. ja ćwicząc mma widzę gości na macie co przychodzą i po 2 miesiącach by go zrobili jedną ręką.
@RyhuPejaKFC: Bo każdy się boi Denisa przez to co opowiada i przez to że kiedyś coś pokazywał a prawda jest taka że wystarczy go zdominować i nie wie co się dzieje.
Natan chce walki z Szeligą a Szeliga mocniejszy od Denisa, skacze do Tyburskiego który by go zabił w klatce, nie ważne czy Paweł czy Piotr. Teraz nie będzie mógł odklepać, chyba że federacje się nie zabezpieczą.