Wpis z mikrobloga

Pytanie do mikrów z #podlasie #suwalki #sejny #suwalszczyzna dlaczego mając 200 km do stolicy Litwy w ogóle nikt nie myśli o studiowaniu tam albo pracy w jakimś korpo międzynarodowym? U mnie w pracy jest całe centrum outsourcingowe w #wilno bdb płatne, komunikacja po angielsku i siedzą tam jakieś Hiszpany czy inni a Polaków nie ma. Tak jakby Polacy mieszkający na Suwalszczyźnie nie zauważali, że mają 200 km do stolicy unijnego Państwa.

#wilno #litwa
  • 15
  • Odpowiedz
@HerrBorowiecki: Litwini nieszczególnie lubią Polaków. Język litewski nie do nauczenia się. Poza tym znacznie bardziej opłacalna współpraca z Litwą polega(ła) na przemycie fajek i ropy.
  • Odpowiedz
@Arktosik: @GMN1 panowie, trochę powielacie stereotyp. Wiadomo, że starsze pokolenie patrzy na nas spodełba jednocześnie uczą się polskiego i w Łoździejach które do Polski od kilkuset lat nie należą dogada się człowiek na stacji benzynowej. Ja mówię o sytuacji gdy taki IBM czy inne amerykańskie korpo ma swój oddział w Wilnie i zatrudnia że znajomością angielskiego. Nie trzeba znać litewskiego tylko angielski.
  • Odpowiedz
@HerrBorowiecki: Litwini nienawidzą Polaków


@Arktosik: sranie w banie.

Pytanie do mikrów z #podlasie #suwalki #sejny #suwalszczyzna dlaczego mając 200 km do stolicy Litwy w ogóle nikt nie myśli o studiowaniu tam albo pracy w jakimś korpo międzynarodowym?


@HerrBorowiecki: powody są IMO dwa:
1. Bariera językowa.
2. Niewiele dalej dalej niż z Suwałk, patrząc na kilometry, masz np.: Warszawę, a czasowo - będzie krócej jadąc samochodem.
  • Odpowiedz
@HerrBorowiecki: Mówisz o pracy, do której zazwyczaj trzeba studiów. Jak ktoś idzie na studia to do Białegostoku czy Warszawy, bo Wilno to jednak studia za granicą. No i później szuka się pracy tam gdzie studiuje, a nie za granicą 300 czy 500 km od miejsca zamieszkania. Poza tym ciężko tam dojechać pociągiem, a przecież wielu ludzi nie ma prawka nawet jak bardzo dobrze zarabia. Do Krakowa czy Gdańska pociągi jeżdżą co
  • Odpowiedz
@HerrBorowiecki co takiego oferuje Wilno, czego nie ma w Warszawie? Różnica w dojeździe autem z Suwałk to około 20-30 minut, trochę za mało żeby wybierać obce państwo
Nie mówię już o Białymstoku, gdzie do Wilna to jakieś 2x dłużej niż do Warszawy

I dodatkowo wydaje mi się że Warszawa więcej oferuje niż Wilno
  • Odpowiedz
@MamByleJakiNick: no właśnie o to chodzi, zamiast w Białymstoku, do którego z Suwałk jest 1:45 godzin dojazdu lepiej dołożyć 45 minut i być w stolicy europejskiego kraju na międzynarodowej uczelni (najlepszej na Litwie) jaką jest Uniwersytet Wileński. Co jest lepszą drogą, uniwerek w Białymstoku i rynek pracy w Białymstoku czy jednak Uniwersytet Wileński i rynek pracy w stolicy Litwy?
  • Odpowiedz
@HerrBorowiecki porównując do Białegostoku to rzeczywiście Wilno lepiej wypada. Sam odrzuciłem rynek pracy w Białymstoku na rzecz Warszawy, mimo że droga to 2h zamiast 1h ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Tylko jak do Suwałk dołożyć kolejne 45 minut, a nawet mniej to już mamy Warszawę w zasięgu, a sytuacja będzie się poprawiać, bo chyba nie cała droga do S8 jest zrobiona.
Sam na miejscu mieszkańca Suwałk to raczej Warszawę
  • Odpowiedz
@HerrBorowiecki: przez 19 lat mieszkałem 15km od granicy. Do Warszawy bylem w stanie dojechac na studia autobusem czy pociągiem dosyć łatwo (po podwiezieniu do Suwałk).Do Wilna byloby ciężko 15-10lat temu.
  • Odpowiedz
@HerrBorowiecki: ogólnie to porównując z Białymstokiem to miałoby sens, ale (nie wiem jak inni) ja jako Suwalczanin mogę Ci powiedzieć, że przez większość mojego życia integracja z Litwą czy myśl o jej istnieniu raczej była mała. Nikt się nimi raczej nie przejmował, może co najwyżej służby ścigające litewskich przemytników.

Tzn. większość na pewnym etapie życia odwiedzała park wodny w Druskiennikach, ale to w sumie na tyle. Teraz może byłoby inaczej, bo
  • Odpowiedz