Wpis z mikrobloga

Jaki macie sposób podróżowania z małym dzieckiem samochodem na dłuższym dystansie? Mam dziecko 8 miesięcy i musimy jechać 500 km autem. No i ze względu na pogodę teraz (północna Polska, dużo śniegu i mróz) zastanawiamy się czy jechać w dzień czy wieczorem. Do tej pory jechaliśmy zawsze wieczorem. Córka zasypia po 18.00 normalnie i tak wyjeżdżaliśmy, w samochodzie spała cały czas, przed północą byliśmy na miejscu, jadła i spała dalej już w łóżeczku. Teraz jednak słabo jechać po nocy bo ślisko i zimno, dlatego zastanawiamy się nad wyjechaniem w dzień, co wiąże się z ryzykiem tego że się szybko siedzenie w foteliku znudzi. Jakie macie doświadczenia w tej kwestii? #dzieci #rodzicielstwo #niemowlaki
  • 5
  • Odpowiedz
@Fevx: Ja bym wyjechał tak chwilę przed porą drzemki. Żeby przyjechać te 30-40 minut zanim dziecko uśnie, dziecko się prześpi kolejną godzinkę czy półtorej i jesteśmy w połowie trasy. Robimy sobie przerwę na jakąś kawę, coś zjesc, dziecko też rozprostuje kości żeby nie siedzieć cały ten czas w foteliku i jedziemy dalej
  • Odpowiedz
@Fevx: bezpieczny czas spędzony w foteliku dla takiego małego dziecka to 2h max ciągiem. Masz odpowiedź. Nie pokonywaliśmy dystansow dłuższych niż 100-150 km na raz.
  • Odpowiedz
@takJakLubimy: pamiętam nasz powrót z nad morza, niecałe 130 km z maluchem 1.5 roku. Błędem nowicjusza bylo zrobienie dziecku zbyt krótkiej przerwy od obiadu do ruszenia w drogę (1h). Po krótkiej drzemce zaczął się festiwal zmiany kolorów od zielonego po bladość, tango rzygando, płacz, uwalona tapicerka, obrzygana matka. Chyba z pięć godzin pokonywaliśmy ten dystans z przerwami.
  • Odpowiedz
@Fevx i tak dziecko co 2h powinno mieć przerwę w jeździe w foteliku. My regularnie pokonujemy do mojej mamy 400km i zawsze jeździliśmy w dzień z rana. Ja i mąż z przodu, dziecko z tylu, przerwy regularnie albo jak dziecko zaczyna mocno marudzić i tyle, bez problemów. Też nigdy dziecko nie miało żadnych zabawek z tylu poza pluszakiem
  • Odpowiedz