Wpis z mikrobloga

@ZiobroZaskoczenia
Pamiętam za gówniaka jak prawie wszystkie rodziny z wioski kradły drewno z lasu na potęgę. Bawiliśmy się w podchody u sąsiadów, akurat ich ojciec słynął z masowej złodziejki i danego dnia były miejsca zakazane/wyłączone z gry. Miejsca gdzie to drewno ukrywał. Najciekawszy kamuflaż dla tego drewna jaki wspominam to sterta gnoju.