Wpis z mikrobloga

@przemax: patrząc po znajomych koło 30 to jest smutne. Ludziom ewidentnie załącza się instynkt macierzyński ale zamiast dzieci przerzucają go na zwierzęta. Ciężko się dziwić jak większość dopiero niedawno dała radę kupić mieszkania albo będzie próbować: i tak robisz objazd po ludziach którzy pół wieczoru mówią jak to ich piesek przeżywa Sylwestra, jak ich „synek” jest niegrzeczny, albo ich kotek rozrabia. Masakra.
  • Odpowiedz
Z kociarzami jest jeszcze gorzej ( ͡° ʖ̯ ͡°)


@Tryggvason: no, najgorzej nie lubię, gdy przychodzi wysrać swojego kota na smyczy pod mój balkon i nie posprząta po nim. Aha, no i to szczekanie od rana. Co ci kociarze to ja serio nie xDD

  • Odpowiedz
@czemu_dlaczego: kolejny raz powtarzam, że jedynie ludzie z bloków nie widzą #!$%@? kotów. Mam sąsiada z psem i mam sąsiada z kotem, mieszkam w domu. O ile psa nie zauważam tak koty niszczą mi rzeczy i sraja obok auta, bo są puszczone samopas. Jakby to było legalne to bym je truł.
  • Odpowiedz
@czemu_dlaczego Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka kociaro. Jeśli dobrze wychowasz psa to jest grzeczny i jako psiarz zwracam uwagę każdemu jeśli widzę, że nie sprząta po pupilu. Koty natomiast są niewdzięczne, głupie i ze złości naszcza lub nasra ci na dywan. Jak się zesra do kuwety to wali jak w chlewie. Piękna sprawa xD
  • Odpowiedz
@Gluptaki Wciąż mnie zaskakują tacy ludzie jak ty. Ciężko wam zrozumieć, że nie każdego celem jest produkcja kaszojadow? Ten brak zrozumienia z waszej strony to objaw pieluszkowego zapalenia mózgu. Ja jakoś jestem w stanie zrozumieć i przyznaję , że większość ludzi jednak decyduje się na dziecko. Po jaką cholerę robić dzieci na siłę jeśli ktoś tego nie czuje?
  • Odpowiedz