Wpis z mikrobloga

W sumie to trochę o mnie, jak założyłem działalność związana z serwisem sprzętu elektronicznego to przez rok wszystkie naprawy robiłem na sprzęcie firmy gdzie pracowałem zostając po godzinach, ratuje mnie tylko to że mieszkania nie mam po babci xD
Takie #!$%@?, ten Janusz miał odwagę i potrafił wykorzystać okazje. Najłatwiej siedzieć z piwem przed telewizorem i wszystko komentować.


@K-S-: tylko wtedy okazja dosłownie klepała cię w plecy.

Moi dziadkowie podostawali mieszkania z zakładów pracy, rodzice z "książeczki mieszkaniowej". Teściu nie miał ani książeczki, ani wkładu własnego, a i tak dostał mieszkanie 60~m2 na nowowybudowanym osiedlu, które spłacał 50zl/mc w czasach denominacji XD. Ale to nam się #!$%@? robić nie chce
tylko wtedy okazja dosłownie klepała cię w plecy.


@WypiekPeel: #!$%@? cie w plecy klepał a nie okazje, na jednego któremu się udało otworzyć i utrzymać działalność przypada dziewięciu którzy zbańczyli, z tego czterech popadło w długi, a jeden się wyhuśtał, bo popadł w spiralę zadłużenia

Zajebiste ratio, czyste sranie sukcesem po narodzie. Nie to co teraz kiedy umęczony oski musi klepać powtarzalne pierdoły w komputerze za 10k/mies albo kopiować komórki w