Wpis z mikrobloga

W kwietniu dowidziałem się, że będę ojcem.

W sierpniu widziałem, że to będzie syn.

Dziś dowiedziałem się, że mój syn może nie dożyć chwili narodzin.

Jestem zdruzgotany. Totalnie zdruzgotany. Zostały dwa miesiące do porodu. Mieliśmy piękny czas wspólnie. Masaże brzucha, zachcianki, żarty z tego, że nie będę już jej więcej dmuchał balonów, bo jednego już nadmuchałem, mój ojciec zaczął inaczej ściskać mi rękę na powitanie i widziałem łzy w jego oczach po raz drugi. Nakupowaliśmy ubranek. Wybraliśmy imię. A teraz może być tak, że kopanie z brzucha i czkawka mogą być wszystkim co nam pozostanie.

Ja #!$%@?. Ja #!$%@?. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • 148
  • Odpowiedz
@Wisimiwur Trzymajcie się oboje mocno, mam nadzieję, że będziecie z dzieckiem w tej lepszej połowie szans. Kochajcie się tam mocno, to przetrwacie nawet i najgorsze. A w razie kryzysu sięgnijcie wcześniej po pomoc z zewnątrz do poukładania sobie w głowie tego wszystkiego.
  • Odpowiedz
@Wisimiwur: nic co da się napisać, nie ulży ani nie obniży stresu - po prostu trzymajcie się. Chłop z pomarańczowym nickiem po drugiej stronie kabla trzyma kciuki, wolaj jak się uda!
  • Odpowiedz
  • 5
@kobiaszu problem z zastawką cewki tylnej. Na rutynowym badaniu (co miesiąc odwiedzamy naszego lekarza prowadzącego) zostało to wykryte. Niestety są już zmiany na jednej nerce. Dziś były kolejne badania u kolejnego lekarza. Teraz cykl badań.
  • Odpowiedz