Wpis z mikrobloga

Po każdym urlopie coraz ciężej mi się wraca do pracy, eh.
Wystarczy tydzień wolnego, żeby sobie przypomnieć jakie życie może być spokojniejsze i lepsze. Później ten stan powoduje, że nie chce się pracować przez dłuższy czas. Co każdy urlop ten stan się pogłębia jeszcze bardziej. Ciekawe, czy dojdzie w końcu do takiego przeciążenia tęsknotą za wolnością, że pewnego dnia po urlopie nawet nie będę w stanie się zebrać do pracy.

Jak sobie myślę, że jeszcze czeka mnie 30-35 lat takiego teatrzyku, to szkoda słów.

#praca #depresja