Wpis z mikrobloga

@ZAKAPIOREK: No, Kofola to wybitne gówno, za to czesi mają RC Cola co jest imo. najlepsza Cola.
W Polsce koleś który chciał wprowadzić RC zrobił ślepy test (nie jak Pepsi, rozgazowana) i w większości wygrywała RC. Ale że Coca Cola i Pepsi miała zajebisty Pi marketing no to gówno wyszło.
@ZAKAPIOREK: Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale dla mnie oryginalna Cola, Pepsi i KAŻDA podróbka (nawet ta za 2zł z Auchana) smakuje IDENTYCZNIE i gdyby ktoś mi nalał kilka próbek do różnych szklanek to bym powiedział, że to jedno i to samo.

W Biedronce jest Orango (zielone) które smakuje 1 do 1 jak Sprite. Jest tam też pomarańczowe Oragno które smakuje 1 do 1 jak Mirinda. W Auchan mamy
@ZAKAPIOREK: Jest przepyszna. Ale polaczki z przepalonymi ruskimi fajkami i wódą nigdy tego nie docenią. Przecież dla polaczka szczytem osiągnięcia kulinarnego jest pizza familijna z lidla. To jak ma docenić coś co nie smakuje jak woda z cukrem. Jego prosty mózg nie ogarnie tego po prostu.
@ZAKAPIOREK: Wersja butelkowa w sklepach nijak się ma do wersji lanej. Wersja butelkowa ma nieprzyjemny kwaskowaty smak, natomiast wersja lana go nie ma, a sam aromat jest bardziej intensywny. Najbliższa pod względem smaku do Kofoli lanej to butelkowa Kofola zero.
@ZAKAPIOREK: Możecie nalać polaczkowi Don Perignona, albo dobrej whisky 18 letniej. Polaczek wypije duszkiem i powie, że cierpkie i jakieś mdłe. Dacie polakowi trufli to powie, że to jakiś zgniły czosnek. Zaparzycie polaczkowi dobrego espresso z dobrej, ręcznej maszyny, z świeżo mielonych ziaren bardzo dobrej jakości, powie że jakaś mała ta kawa i w ogóle kwaśna i i dziwnie smakuje. Dlatego mnie nie dziwi, że 3/4 z was, biedaki szkaluje KOFOLĘ.