Wpis z mikrobloga

Będzie jakiś film z okazji 11 listopada? Dla doktora z niepełną habilitacją to pewnie dzień jak co dzień, a może nawet trochę gorszy. Kiedy Francja, Holandia, Szwecja, W. Brytania celebrują swoje święta państwowe, to jest to przeżycie metafizyczne, natomiast dzień 11 listopada dla prawdziwego polskiego liberała 11 listopada, to dzień straconych szans, bo ile by było piękniej, jakby dalej był Posen, a nie jakiś tam wieśniacki Poznań. Kogo ku..rtka na wacie obchodzi jakaś tam Polska? Polska? Małe, rasistowskie, zaściankowe, katotalibskie państewko na granicy niemiecko-rosyjskiej?

#napierala
  • 2