Aktywne Wpisy
Undying +349
Muszę się wyżalić, po niecałych 6 latach w kołchozie udało mi się znaleźć inną pracę, na tym samym stanowisku, w firmie 35km dalej i za stawkę około 3000 brutto większą. Mega się cieszę, ale przełożony dzisiaj o mało mi nie zaje*al za wypowiedzenie xd nasłuchałem się że nie mam co liczyć na podobną kasę tutaj, żebym to sobie dobrze przemyślał, że dojazdy mnie wykończą, że będę tego żałował i że mogłem przyjść
Ryptun +464
Jak wielkim frajerem będę jak nie skorzystam z tego programu BK2%? Jestem w trakcie zmiany pracy i lepsze zarobki dopiero przede mną. Na razie mieszkam u rodziców (mam piętro dla siebie), bo pracuję zdalnie, moja dziewczyna kończy studia, chciałem odkładać pieniądze na swoje mieszkanie. Na ten moment w budżecie, którym dysponuję mogę kupić w mieście wojewódzkim na ścianie wschodniej jedynie klitkę 36m i to co najwyżej z bloku z lat 80-90. Od dewelopera wszystko wyprzedane albo z odbiorem jak dobrze pójdzie pod koniec przyszłego roku. Mam swoje oszczędności, ale żeby kupić coś w niezłym standardzie (nie rudera do remontu) musiałbym wziąć max kredyt + wyłożyć wszystkie oszczędności. Z jednej strony czuję, że gdybym poczekał pół roku to moja sytuacja finansowa uległaby poprawie i byłbym bezpieczniejszy, a z drugiej mam z tyłu głowy, że BK2% się kończy i przepadnie mi szansa życia na powiększenie majątku. Jeszcze jakbym miał serio jakieś sensowne mieszkanie na oku, ale serio jest lipa totalna :/
#nieruchomosci #mieszkanie #kredyt #bk2
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
@mirko_anonim: Gigantycznym, ale radzę się zastanowić czy będziesz całe życie siedział na ścianie wschodniej. Sprawiasz wrażenie młodego człowieka na początku drogi życiowej - możliwe że za twojej kadencji w ciągu najbliższych 10 lat pojawią się kolejne programy wspierające zakup pierwszego mieszkania.
Na pewno nie kupuj pierwszego lokalu bez programu wspierającego zakup, mieszkaj u starych tak długo jak się da.
No więc nie, a jeśli inflacja/stopy nie będą jakieś wyebane w najbliższym czasie to różnica w perspektywie całego życia będzie marginalna.
Jeśli stać Cie na wkład i masz w perspektywie zarobki z 5 cyferkami to wogole możesz mieć bekę w dupie
@thorgoth: No nie wiem czy zarabiając 10k, można mieć to w dupie XD
10k na rękę, rata kredytu 500k zwykłego to 4k. Do tego czynsz 700zł. Czyli zostaje Ci 5300. Do tego opłacić jedzenie, rozrywki, paliwo kolejne 1.5k.
Zostaje 3800. Już nie brzmi jak bogactwo xD
Szukaj fajnego mieszkania póki jest
- trend spadkowy inflacji się utrzyma
- będzie mógł wziąć nierucha za milion a nie przewartościowany kurnik pod bekę
Beka tworzy specyficzne wybrzuszenie cen w określonym segmencie które w dużej mierze niweluje korzyści ekonomiczne wynikające z dopłat do beki.
Tą kategorią ludzi dla której beka jest faktycznym gamechangerem są ludzie którzy z przyczyn ekonomicznych lub mentalnych nigdy nie zbiorą wkładu. Czy jest
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
Do tego nieruchy nie-bekowe są dużo mniej przewartościowane.
Są oczywiście sytuacje gdy beka jest czystym zyskiem (grunt jako wkład własny i stawiasz dom) ale czy branie schowka na szczotki w gierkowskiej płycie na bemowie też jest wygrywaniem życia? Pozostanę sceptyczny
@thorgoth: No tak, ale dalej BK2% jest tańsza niż nie-beka, a ceny nie będą niższe więc branie po dzisiejszej cenie z BK2% to podwójny rigcz.
Tak? To szkoda że nikt tego deweloperom nie przekazał, bo w cennikach normalnie wiszą mieszkania po 800k-1kk i jest zerowe
@PfefferWerfer: Dom też można mieć w mieście. Nawet w śródmieściu Warszawy stoją ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Albo zreprywatyzować sobie dzialeczke
Nie stać mnie na dom w Śródmieściu niestety.
Zobacz:
https://www.otodom.pl/pl/oferta/dzialka-budowlana-w-zielonej-okolicy-rembertow-ID4l8y3
tę działkę prawie kupiłem, wtedy były po 350zł z metra. Ale to było gdy jeszcze zarabiałem 5500zł mając już wybudowany dom pod Warszawą. Więc nie dałem rady zdobyć kolejnego kredytu i musiałem odpuścić. Teraz jak mam 2x więcej na łapę to już tę najlepszą działkę kupili (pierwszą w szeregu, zaraz od ulicy) i jeszcze cena +50zł na metrze. Zostało samo gówno w siódmej linii zabudowy.
@Yuri_Yslin: Miało być w mieście, a nie na leśnych przedmieściach.
Rembertów już tak