Wpis z mikrobloga

@SeriousDude: no dokładnie, tu nie było żadnej wielkiej operacji wyciągania.
Gość wrócił pewnie z wyjazdu czy tam innego tripa, podszedł do auta, popatrzył i drapiąc sie po głowie pomyślał: Łooo panie, a co tu sie odjaniepawliło? Po czym użył tego co było pod ręką - podłożył pod koła i wyjechał z dziury.