Wpis z mikrobloga

#przegryw
Coraz czesciej mysle, czy mialem jakikolwiek wplyw na projekcje zycia? CZy moje wybory mialy jakis wplyw? to troche jak z bohaterem filmu, ktory odkrywa za za iles lat skonczy w miejscu "x" i od tej pory robi wszystko zeby tan nie skonczyc, lecz to wlasnie te wszystkie decyzje ktore podjal, zeby tam nie trafic, sprawiaja, ze tam trafia.. wiec czy gdyby nie wiedzial ze tam trafi, to czy nadal by tam trafil? To wszystko wydaje sie nie miec sensu.. Kim ja jestem? Po co tu jestem? Jak wybrac niebieskie, skoro dostepne masz tylko czerwone? Jak wygrac zycie, skoro skazany jestes na przegranie?
  • 1