Wpis z mikrobloga

@Havun: @dan-kamynski Usuwam tę dyskusję, "mój kolega" czy "inni ludzie" to dowód anegdotyczny, to jak z tymi ludźmi co rzekomo po LSD mieli skakać z okien, byli tacy ale nie stanowili oni większości, do tego dochodziły ich inne problemy a zostało to wyolbrzymione tak jakby to był skutek tego
Są ludzie, którzy NIE potrafią korzystać ze świadomych snów, wydaje im się że omnilucidity to dobra rzecz, tym czasem trzeba robić przerwy,
@billuscher: super merytoryczne podejście do tematu
Jakbym tak jak ty do tego podchodził bym się nie wypowiadał.
Mówisz o higienie snu, ale nie bierzesz pod uwagę że ty możesz swoje, a mózg robi swoje. Jak ktoś już ma coś zaprogramowane to ciężko się tego pozbyć. Tak jak sen może być dla mózgu tylko świadomym snem i pojawią się on już zawsze bez intencji użytkownika, tak do twojego mózgu nie docierają kontrargumenty
@Havun: Merytoryczne, straszysz jakimś wydumanym kolegą z dupy, nie nie będzie mieć "codziennie świadomego snu" , po pewnym czasie gdy rzucisz pewny nawyk mózg się "odzwyczaja" tak jak nieużywany mięsień (rozumiem jak miałeś np. nawyk ssania palca przez 10 lat powiedzmy to będziesz to robił całe życie nawet jak przestanaiesz) dlatego oneironauci dbają o nawyk robienia testów rzeczywistości, poza tym to nie jest tak, że przy DILD masz 100% pewność że
@Havun: Piszesz jakby wydawało ci się, że świadome sny, to pstryk i samo się robi, a po paru próbach zapominasz kim jesteś, pamięć ci się kasuje i już nie umiesz śnić normalnie.
Spróbowałbyś, to okazałoby się, że to co sobie teraz wymyśliłeś, że jest zagrożeniem, to poświęciłbyś na to całe życie, aby to osiągnąć, a i tak by ci się nie udało. Tyle z twojego zmyślonego zagrożenia. Rozprawiasz o czymś, czego
@Nemayu: swojej wiedzy nie mam z pomyślunku, a z pierwszej ręki. Opisałem to raz w pierwszym komentarzu który został usunięty i nie chce mi sie powtarzać.
W skrócie; osoba która wdrożyła mnie w temat właśnie tak wpadła w pułapkę i praktycznie nie potrafi już śnić normalnie
@Havun: Podobnie ludzie piszą, żeby nie rozmawiać z demonami i innymi zwidami podczas snu, oobe, paraliżu sennego. Gadałem do nich i co? I nic. Jednak jest wielka grupa ludzi, która pociska teksty, aby modlić się do Jezusa, że demony opętaja, potrzebna ochrona Jezusa i w ogóle trzeba się modlić. Mowią, że Jezus wiele razy ich ochronił przez mocami nieczystymi. Opętanie, bój się. Czemu się nie boisz?

Dla mnie to podobne gadanie.
@Havun: Bo Twój kolega był głupi, wytłumaczyłem Ci dlaczego DILD nie daje efektów za każdym razem i że nawyki mogą zanikać, to że Twój kolega (jeśli istnieje) jest głupi i nie dna o higienę snu (świadome sny każdego dnia mogą np. wynikać z kwestii odbicia REM albo fragmentacji snu którą można m.in wywołać ciągłym używaniem technik typu WBTB, brakiem snu etc. Dlatego oneironauci tak rzadko z tego korzystają, śnie świadomie od