Aktywne Wpisy
Arboree +146
Petru, jako pierwszy prawdziwie antypisowski gość zagina Mazurka aż miło. Mazurek próbuje cały czas zbijać jego odpowiedzi sarkazmami, ale marnie mu to wychodzi.
Szkoda że kanał został już na stałe opanowany przez prawoskrętnych mariuszy, bo mało kto zauważa że Mazurek przegrywa tą rozmowę po całości. Ciągłe triki erystyczne Mazurka "ile czasu pan potrzebuje", to się robi żałosne
#kanalzero #polityka
Szkoda że kanał został już na stałe opanowany przez prawoskrętnych mariuszy, bo mało kto zauważa że Mazurek przegrywa tą rozmowę po całości. Ciągłe triki erystyczne Mazurka "ile czasu pan potrzebuje", to się robi żałosne
#kanalzero #polityka
Jankowalski715 +87
ACHTUNG ALARM - Według dziennikarza Michała Wróblewskiego z Wirtualnej Polski PO dogaduje się z PiSem ws. przegłosowania w Sejmie kredytu 0%. Koalicja Deweloperska jest więc w natarciu.
https://x.com/wroblewski_m/status/1795543789957710183
#nieruchomosci #polityka
https://x.com/wroblewski_m/status/1795543789957710183
#nieruchomosci #polityka
Nie wyciągnął ani jednego.
Jestem właśnie w trakcie czytania jego najnowszego "dzieła", żebyście Wy nie musieli. Większa recenzja (forma najpewniej video) pojawi się we wrześniu. Na ten moment mogę stwierdzić, że w książce o frihetstiden czytelnik przez pierwsze kilkadziesiąt stron nie dowie się praktycznie niczego o frihetstiden, za to może poszerzyć swoją wiedzę o "północnych Arabach" (czyt. Duńczykach) bombardujących Kadaffiego w Libii, podczas gdy Szwecja brzydziła się swoim przeszłym imperializmem, więc nie chciała do NATO (sic) i nie bombardowała Kadaffiego. Albo coś o wikingach i ich (podobno) postrzeganiu świata. Albo o nordyckim indywidualizmie, któremu Doktore wcześniej w pewien sposób zaprzecza, wspominając o "Prawie Jante" i rzucając jakąś anegdotką z jego 'znajomej' pokroju 'top 1000 Paulo Coelho quotes", ale przecież wszyscy znamy pierwszą zasadę napieralizmu, prawda?
Merytoryki, tj. jej braku, jest oczywiście ogrom. Korekty znowu brak całkowity - znikające w środku akapitu słowa, spacje w dziwnych miejscach, absurdalna niekonsekwencja interpunkcyjna, jeden przypis bibliograficzny na cały akapit pełen różnych informacji o wszystkim i o niczym (a często i tego jednego brak), brak zdecydowania pomiędzy byciem monografią a syntezą pełną potoku różnych myśli, wyobrażeń i interpretacji autora (do tego wszystkiego grozi czytelnikowi, że ów pozycja jest naukowa, ponieważ miałaby "wypełnić lukę badawczą", podczas gdy nie posiada chociażby absolutnie żadnego, nakreślonego problemu badawczego i paradygmatu, metodologii, itd.). Dochodzi do tego chamskie przepisywanie, prawie 1:1, z najbardziej powszechnych na polskim rynku syntez, przy czym bibliografia jest jednocześnie pozbawiona absolutnie podstawowych do rzetelnego opisania tematu, dostępnych po polsku/angielsku artykułów oraz monografii.
Mógłbym się tak jeszcze długo rozpisywać, ale na zakończenie i podbudowanie "smaku" dodam tylko, że Doktore myli się kompletnie z jakiej pozycji brał jaką informację, przez co w przypisach wyprawia się całkiem soczysty breakdance intelektualny. Informacja, która podobno pochodzi z książki A, znajduje się jednak w pozycji C, a autorowi to w sumie wszystko jedno, no bo "który mądry zweryfikuje".
Już w tej chwili przychodzi mi do głowy wiele konkluzji, ale pozostawię to wszystko na dłuższy materiał.
POzdrawiam.
#napierala
"Po wyborach pani Basiu"
#napierala