Wpis z mikrobloga

Zawsze w niedzielę, a zwłaszcza latem, mam takie przemyślenia dołujące. Jak tu najlepsze lata lecą, człowiek sam, całe dnie sam, weekendy, urlopy sam, nie ma z kim pogadać, do kogo się wyżalić, z kim obejrzeć durną ukrytą prawdę. Już o kontakcie fizycznym nie wspominjąc. Dobrze, że to jutro już do pracy... Ale później nie mogę się znowu doczekać piątku, a nuż może coś się wydarzy, ale z jakiej racji, skoro sama nie wykonam tego prostego ruchu i nie wyjdę do ludzi.
#introwertycy #samotnosc #zalesie
  • 63
  • Odpowiedz
  • 4
@miauczar Ja wiem, że ja sama muszę się zmienić, a nie umiem. Wstydzę się ludzi, jeśli ktoś nawet by zwrócił na mnie uwagę, to odrazu mam myśli, że przecież ja jestem nudna jak flaki z olejem, nic nie mam do zaoferowania, nie mam wypasionego hobby, ani super pracy, rutyna i stagnacja, kto by tak chciał....
  • Odpowiedz
  • 2
@Kindybal_xD Był kawaler, ale niestety uzależnienie wygrało i to mnie jeszcze bardziej dobiło, bo sobie zakodowałam, że tylko u pijaków mam powodzenie( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
@zoltybalonik próbowałaś kiedyś psychoterapii? Ja dojrzewam do decyzji żeby w końcu się wybrać, wg. Mnie to nie jest normalne że myślimy o sobie jak myślimy. Imo podstawa to skierować myślenie na inne tory. Tylko ze sam mam mieszane uczucia czy tak się da, i przez ociągam się z pójściem do specjalisty. Tak nawiasem - zawsze taka byłaś?
  • Odpowiedz
  • 2
@miauczar Od dziecka chorobliwa nieśmiałość. Trochę zycie zmusiło, żeby się przełamywać. Ale samoocena mocno zaniżona, nie wiem skąd to się wzięło. Jakaś pomoc jest wręcz wskazana, ale znam siebie i wiem, że nigdy nie pójdę.
  • Odpowiedz