Wpis z mikrobloga

@radio_dalmacija: Mi piszczała jakaś rolka na zimnym silniku zimą po jakimś czasie, ale naprawione na gwarancji. Nowe samochody, które się psują to może nie norma, ale przypadki, które zdarzają się w każdej marce.
Dlaczego? Jeśli coś się psuje, to albo wada konstrukcyjna (trzeba zmienić), wadliwe komponenty (trzeba zmienić), albo nieuwaga przy montażu i brak kontroli jakości. Jeśli nic się nie psuje, to znaczy, że montaż i kontrola jakości ma za dużo
@radio_dalmacija: nie no, rdza na postoju to normalka. Chodzi o to, że w np. w Octavii IV coś zmienili i tarcze są tak cienkie czy nieodporne na temperaturę, że byle kilka hamowań (np. jak ci na autostradzie gdy jedziesz 140 wyjedzie przed ryj tir jadący 85, czyli u nas codzienność) i masz przegrzane i krzywe tarcze - bicie podczas kolejnych hamowań i skuteczność hamowania mniejsza tak znacząco, że poczujesz przy pierwszym
@ArchDelux: ja tam skody lubię, ale koleżka taki opowiadał ze Octavia IV się nie udała, ze mu to w ASO pan powiedział nieoficjalnie. Co prawda ma 80k przejechane i z 7 czy 8 razy juz byl w ASO na poważnych usterkach, wiec co miał powiedzieć. Ja starszym superbem pomykam i zadowolony.
@dlaczego_michau: Byłem w serwisie już z 10 razy, a mam ją niecały rok. Gdybym drugi raz kupował, dopłaciłbym do czegoś lepszej jakości. Skoda jest zwyczajnie zrobiona najtaniej jak się da. Toyota słynie z niezawodności. Wydaje mi się że z biegiem czasu różnica w cenie zwróci się w naprawach i czasie poświęconym temu.
@radio_dalmacija: dlatego VAG ma VW jako produkt dla ludu dobrej jakości oraz Skodę jako produkt tani, niskiej jakości, dla mało wymagających. Było kupić VW. A toyota jest tak samo zajebista jak skoda tylko ci wbili do głowy marketingowe hasło z reklam o 'niezawodności'.
@dlaczego_michau: wydaje mi się, że floty taksówek czy samochodów na wynajem to częściej toyoty niż skody. Właściwie to mało jest taksówek skody.
Firmy kupując do takiej floty patrzą na koszt utrzymania przez wiele lat a nie tylko na koszt początkowy i wychodzi im na to że skody się nie opłacają.
@radio_dalmacija: firmy(nie-taksiarskie) normalnie kupują Ceedy i Octavie. Na Corolle jest już za duża kolejka bo taksiarze zwęszyli ze to auto najlepiej wytrzymuje duże przebiegi w korkach. Ale czy to auto jest odporne na czas i rdzę? Czy osiemdziesięciokonne 1.8 i 14+ miesięcy oczekiwania za 150tys złotych to jest dobry deal dla przeciętnego człowieka?
Jak dla mnie to się nijak nie kalkuluje a hybrydka 2.0 z wtryskiem bezpośrednim już taka ekonomiczna i