Wpis z mikrobloga

Czy jeżdżenie rowerem w nocy to dobry pomysł na rozładowanie tego co siedzi w głowie?

Moje ostatnie dwa tygodnie sprowadziły mnie psychicznie do parteru. Nie wiem w jaki sposób sobie zająć głowę tym co się stało. W ciągu dwóch dni spałem 3h.

Nie wiem czy to nadal złe samopoczucie czy początki depresji ( ͡° ʖ̯ ͡°)

Siedzę w ciągłej złości, złym samopoczuciu, czuję się wyprany emocjonalnie i nikomu nie potrzebny (,)
  • 17
  • Odpowiedz
@5MinutWolnosci: ja bym też może coś pyknął ale odkąd #!$%@? mandaty za jazde po pijaku to nie ryzykuję. A był czas że po 12 piwach #!$%@?łem 70 kilometrów w nocy i o 5 dojechałem do domu( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
@5MinutWolnosci: dlaczego nie? ja kilka lat temu byłem na tzw życiowym zakręcie i żeby nie zwariować albo nie zrobić sobie czegoś głupiego potrafiłem wybiec z chaty poznym wieczorem i biegałem po nocy w lesie z muzyką w słuchawkach, zeby się zmęczyć co pomagało mi nie słuchać głupich myśli
  • Odpowiedz